Toyota Gazoo Racing zaplanowała debiut 25-letniego Esapekki Lappiego w królewskiej kategorii WRC dopiero podczas Rajdu Portugalii. Do tego czasu Jari-Matti Latvala i Juho Hänninen będą bronić barw zespołu Tommiego Mäkinena, zaś Lappi będzie musiał poczekać na trzecie auto.
Lappi wstąpił w szeregi Toyoty po miesiącach plotek i spekulacji. Wiadomym było, że kontrakt ze Skodą zbliża się ku końcowi, a utalentowany zawodnik z pewnością znajdzie angaż w nadchodzącym sezonie. Młody Fin po potwierdzeniu udziału w zespole Gazoo, miał pierwotnie zająć główne miejsce w zespole. Jako, że w życiu pewne są tylko podatki i śmierć, ostatecznie musiał oddać wyższość starszemu i bardziej doświadczonemu rodakowi – Jari-Matti Latvali.
W czasie, gdy Latvala i Hänninen będą zdobywać trasy Pucharu Świata, Lappi będzie kierowcą testowym Toyoty. Nie jest to dla niego sytuacja pożądana i nie ukrywa swojego rozczarowania: „Jeśli chce się jeździć i wygrywać rajdy to czekanie na ławce rezerwowych nie jest najlepszą opcją. Muszę jednak zacisnąć zęby i cieszyć się, że w ogóle jest szansa na starty. Wiem, że gdyby nie sytuacja z Volkswagenem, to każdy z nas miałby okazję do wygrywania. Jeśli jest szansa by Toyota miała swój trzeci samochód w połowie sezonu – skorzystam z niej” – powiedział Lappi.