Jari-Matti Latvala w Rajdzie Korsyki, który odbędzie się na przełomie września i października, nie będzie miał do dyspozycji zapasowej skrzyni biegów. Na pierwszym oesie Rajdu Niemiec w jego Polo R WRC awarii uległ podstawowy mechanizm i musiał skorzystać z drugiego, by powrócić do rywalizacji w Rally2.
Przepisy WRC mówią o tym, że w Niemczech i na Korsyce można skorzystać tylko z dwóch skrzyni biegów, a to oznacza, że we Francji Jari-Matti będzie mógł użyć tylko tej wersji, na której ukończył Rajd Niemiec. Ponadto, regulamin nie zezwala sprawdzić uszkodzeń i Volkswagen nadal nie wie co było przyczyną problemów w samochodzie Fina.
– Zredukowałem bieg z szóstego na piąty i wszystko było dobrze, ale gdy wrzuciłem czwórkę, to zobaczyłem, że przełożenia nie zmieniają się na niższe. Próbowałem użyć awaryjnej dźwigni i udało się zejść w dół, ale kiedy wracałem do manetki, to nie działało. Manualny lewarek działał solidnie, potem popchnąłem go tak mocno, że złamał się. Chciałem wrócić do łopatek, ale usłyszałem trzask i już wiedziałem, że biegi były źle podłączone. Poczułem mocny zapach oleju i zatrzymałem samochód – opowiedział Latvala.
Dyrektor techniczny Volkswagena Francois-Xavier Demaison ubolewa nad tym, że nie wiadomo co było przyczyną awarii. Istnieje także zagrożenie, że podobny problem może wystąpić w przypadku zastępczej skrzyni biegów.
– Nie możemy zapoznać się z naszą skrzynią biegów przed Korsyką. Na tym etapie nie wiemy, na czym polega problem. Przed tym rajdem urządzenie zostało odbudowane, więc to była niespodzianka. Przez długi czas nie doświadczyliśmy takiego kłopotu, dlatego mamy nadzieję, że było to jednorazowe – stwierdził Demasion.