W wyjątkowo trudnych warunkach przyszło walczyć kierowcom Audi Sport TT Cup podczas drugiego dnia zmagań w austriackim Spielberg. Ulewny deszcz od początku utrudniał rywalizację. Dzisiejszy wyścig przerwano juz po piątym okrążeniu z powodu kraksy na torze. Na piątym kółku Jan Kisiel zajmował bardzo dobrą trzecią pozycję i z takim wynikiem uplasował się ostatecznie w przedwcześnie zakończonym wyścigu serii Audi Sport TT Cup.
Z powodu intensywnego deszczu kierowcy startowali za samochodem bezpieczeństwa i tak przejechali pierwsze trzy okrążenia. Gdy safety car zjechał do boksów zaczęła się prawdziwa rywalizacja, jednak pogoda nie pozwalała kierowcom na zaprezentowanie w pełni swoich możliwości. Na piątym okrążeniu doszło do poważnej kraksy, w której uczestniczyło 6 samochodów. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Po tym incydencie wyścig przerwano i nie został on już wznowiony. W związku z tym, o wynikach szóstego wyścigu serii decydowała dziś pozycja na piątym okrążeniu rywalizacji.
Już po opuszczeniu toru przez safety car, Jan Kisiel zdążył kilkukrotnie wysunąć się na 2. miejsce. Niestety ulewny deszcz skutecznie utrudniał zakończenie manewru wyprzedzenia Dennisa Marschalla. W momencie przerwania rywalizacji polski zawodnik znajdował się na 3. miejscu i taki właśnie wynik ostatecznie uzyskał. Lider klasyfikacji generalnej – Nicolaj Moller Madsen – był czwarty, a więc Polakowi udało się odrobić kilka kolejnych oczek do Duńczyka. Kolejny weekend Audi Sport TT Cup odbędzie się w dniach 11-13 września na niemieckim torze Oschersleben.
Jan Kisiel: – Za nami wyjątkowo trudny wyścig. Szkoda, że zakończył się on tak szybko – po wczorajszym wyniku liczyłem, że uda mi się powalczyć o zwycięstwo. Warunki jednak były naprawdę ciężkie, o czym świadczy ogromna kraksa z piątego okrążenia. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało, choć wyglądało to naprawdę niebezpiecznie. Ogólnie weekend na Red Bull Ring oceniam bardzo pozytywnie. Wczorajsze zwycięstwo i dzisiejsze trzecie miejsce pozwoliły nam zbliżyć sie do lidera klasyfikacji generalnej i w dobrych nastrojach pojedziemy na kolejny wyścig do Oschersleben.
Gosia Rdest: – Z sobotniego wyścigu jestem bardzo zadowolona, udało się zyskać cztery oczka w górę, do tej pory w Audi to mój najlepszy bilans wyprzedzeń. Po raz pierwszy jeździłam Audi po torze który znam, na którym czuję się dobrze, myślę że ten fakt również dawał mi przewagę. Samochód prowadził się bardzo dobrze, robił wszystko, co chciałam. Inżynier spisał się świetnie, na piątkę z plusem. Miałam kilka szans na awans jeszcze o dwa oczka, ale popełniłam dwa błędy, zaczął się przegrzewać samochód, temperatura skrzyni biegów i temperatura wody. Musiałam jechać rozsądnie i odpuścić kolejne ataki. W samochodzie było bardzo gorąco, ale dobra forma fizyczna ułatwia ściganie się w takich warunkach. W niedzielę pogoda zdeterminowała przebieg wypadków. Ciężko to nazwać ściganiem, była to moja pierwsza jazda aż w takim deszczu. Na początku wydawało się, że nie będzie tak źle, ale z okrążenia na okrążenie było coraz gorzej, zaczynało coraz bardziej padać, mieliśmy cztery okrążenia za safety carem. Na piątym okrążeniu organizatorzy zdecydowali się wznowić wyścig. Safety car zjechał, ale wyścig trwał może 100 metrów, bo już po pierwszym zakręcie sześć aut miało kolizję, z czego jedno praktycznie spłonęło. Byłam pierwszym autem, które mijało ten karambol, cieszę się, że mój samochód nie ucierpiał. Emocje były niesamowite.