Na Florydzie na lotnisku w Sarasocie na zachodzie stanu Floryda doszło do szokującego zdarzenia z udziałem samochodu. Pick-up najpierw staranował lotniskowe ogrodzenie, po czym pędził po płycie lotniska, a następnie przebił ścianę terminalu i ostatecznie zatrzymał się na stanowiskach wypożyczalni samochodów.
Kierowca był pijany i miał nieważne prawo jazdy. Powodem takiego zachowania była próba ucieczki przed policją, która próbowała poddać go kontroli. Na szczęście nikomu nic się stało, a ranny został tylko 40-latek prowadzący samochód.
Gdyby do zdarzenia doszło około pół godziny wcześniej można by mówić wówczas o ogromnej tragedii. Właśnie wtedy lądował na lotnisku ostatni samolot tej nocy, przez co znajdowało się w okolicy zdarzenia bardzo wiele ludzi.
Lotnisko szacuje straty. Wstępnie mowa o 250 tysiącach dolarów. Chodzi o poważne uszkodzenia m.in. w strefie odbioru bagażu, uszkodzenia ścian, drzwi, sufitu i okien.
Zamykajcie samochody i okna tankując! Bezczelna kradzież na polskiej stacji