Zgodnie z przewidywaniami Kajetan Kajetanowicz bez problemów dowiózł do mety zwycięstwo w Rajdzie Rzeszowskim.
Przed ostatnią pętlą zmagań kierowca Lotos Rally Team miał ponad 50 sekund przewagi nad Bryanem Bouffierem i spokojna oraz rozważna jazda nie pozwoliła na roztrwonienie takiej przewagi. Po południu Francuz wygrał wszystkie odcinki specjalne, jednak Kajetanowicz miał sytuację pod kontrolą i niewielkie straty na każdym z nich sprawiły, że dojechał on do mety z przewagą 46 sekund. Czołową trójkę w rajdzie uzupełnił Grzegorz Grzyb.
– To niesamowite. Cisnąłem bardzo mocno, a walka z Bryanem był ogromną przyjemnością. Ten weekend był dla nas idealny. Wygraliśmy wiele odcinków, jednak co ważniejsze, także cały rajd – powiedział na mecie Kajto.
Sporo się działo w kwestii układu miejsc na podium w Castrol Inter Cars Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Grzyb bez problemów sięgnął po zwycięstwo, jednak tuż za nim znalazł się Łukasz Habaj. Urzędujący mistrz naszego kraju na ostatnim odcinku specjalnym przeskoczył Jakuba Brzezińskiego, który po przygodzie na jednym z dohamowań zjechał na metę z uszkodzonym samochodem. Na dalszych miejscach znaleźli się Tomek Kasperczyk, Wojtek Chuchała, który mimo przebitej opony bez problemów dowiózł do mety wygraną w ERC2, a Jarek Kołtun i Filip Nivette.
W ERC3 triumfował Nikołaj Grazin, natomiast najszybszym w polskiej ośce był Dariusz Poloński, przed Jankiem Chmielewskim. Łukasz Byśkiniewicz stracił drugie miejsce w swojej klasie po wypadku na ostatnim odcinku specjalnym, po którym przerwano też oes.