Były koordynator zespołu McLarena powiedział, że decyzja o zakazaniu obecności grid girls na polach startowych przed wyścigami Grand Prix to dyskryminacja. Jo Ramirez, obecnie mający 76. lat, w latach 80. i 90. był jedną z kluczowych postaci w padoku F1.
Meksykaninowi nie spodobała się decyzja Liberty Media – obecnego właściciela królowej sportów motorowych. Amerykanie zastąpili piękne kobiety obecnością dzieci, nazywanych „grid kids”.
Ramirez powiedział dla hiszpańskiego radia Cadena Cope: – F1 zbacza z właściwych torów. Próbują coś zmienić tylko po to, żeby nazwać to zmianą.
Przeczytaj też: „Lepiej zapomnijcie o pięknych kobietach i szybkich samochodach”
– Wystarczyłoby nieco zmodyfikować ich ubiór, choć i tak, w wielu krajach ich strój bardzo przypominał ten nawiązujący do narodowych tradycji.
Dodał: – Ten zakaz to dyskryminacja kobiet – od jutra żadne nie będą mogły wchodzić na teren torów wyścigowych. Według mnie, ich obecność na polach startowych nikogo nie obrażała.
Tagi: F1, grid girls, Jo Ramirez