WRC Motorsport&Beyond

Masz benzynę lub Diesel? Możesz dostać duże pieniądze, ale tylko pod jednym warunkiem. Wchodzisz w to?

benzyna diesel samochod

Samochody z silnikami typu Diesel, czy benzynowymi, będą powoli odchodzić do lamusa. To wydaje się nieuniknione. Czy jesteś zatem gotów, aby porzucić na dobre silnik spalinowy? Możesz dostać za to naprawdę niezłe pieniądze od rządu, ale tylko pod jednym warunkiem – przesiadki na elektryka. 

Diesel i benzyna czy elektryk?

Rządy wielu państw przygotowały programy dofinansowań do samochodów elektrycznych. Ma to pomóc w pozbyciu się z dróg starych silników benzynowych i typu Diesel. Choć programy dopłat działają najprężniej w Niemczech, czy Wielkiej Brytanii, pieniądze można wziąć również w Polsce. 

Jeśli jesteś chętny porzucić swojego benzyniaka lub silnik typu Diesel, musisz zarejestrować się na stronie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Składasz wniosek i gotowe. 

W ramach dofinansowania do zakupu samochodu elektrycznego możemy otrzymać nawet 18 750 zł. Jeśli zdecydujemy się na przyjęcie tych pieniędzy, będziemy musieli jednak kupić samochód nie droższy niż 125 000 zł, co przy elektrykach zawęża nieco pole manewru. Możemy wybierać tylko wśród takich samochodów jak: Volkswagen e-Up!, Seat Mii Electric, Opel Corsa-e, czy Samrt ForTwo Electric Drive. 

Dofinansowanie od rządu

Choć program dopłat w Polsce nie jest idealny, możemy spodziewać się, że w najbliższych miesiącach trzeba będzie go dopracować. Wszak pojazdy elektryczne coraz szybciej wślizgują się do głównego nurtu i coraz więcej kierowców jest gotowych na przesiadkę z benzyniaka czy silnika typu Diesel. 

Producenci inwestują ogromne pieniądze w technologię samochodów elektrycznych, więc muszą być przekonani, że znajdą się na nie chętni. Część z nich korzysta z dopłat rządowych, część z nich sięga po elektryki ze względu na aspekty środowiskowe. Pozostaje wciąż duża grupa kierowców, która ani myśli porzucać silnik typu Diesel i chętnie odwiedza stacje benzynowe. 

KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN

Jeśli trend wzrostów cen na stacjach paliw się utrzyma, może trzeba będzie faktycznie pomyśleć o samochodzie elektrycznym? Tym bardziej, że możemy wziąć na niego spore dofinansowanie. Problemem wciąż jednak jest bardzo słabo rozwinięta infrastruktura ładowania w Polsce. 

Ogromny moment i świetna zabawa

Nie jest jednak tak, że samochody elektryczne mają same minusy. Ogromny moment obrotowy to oczywista zaleta płynąca z tego typu napędu. Niemal natychmiastowa prędkość pojawiająca się w Porsche Taycan jest wyraźnie atrakcyjna dla kupujących. Niemiecki producent w zeszłym roku sprzedał przecież prawie tyle samo elektryków, co kultowego Porsche 911! 

Kto choć raz prowadził samochód elektryczny, wie o czym mówimy. Uczucie wciśnięcia pedału gazu i momentalnej prędkości jest zdumiewające. I nie mówimy tu tylko o Porsche, ale i Fordzie, Volkswagenie czy Kii, która stworzyła elektryka tak szybkiego, jak Porsche Taycan. 

Zanim to zobaczysz, lepiej usiądź! Nowa KIA miażdży w wyścigu na 1/4 mili Ferrari, Lamborghini, AMG i Porsche [WIDEO]

Lęk przed małym zasięgiem i częstotliwością ładowania jest prawdziwym zmartwieniem dla kierowców i nie ma się czemu dziwić. Zatankowanie benzyny czy paliwa typu Diesel jest banalnie proste i szybkie. A przy ładowaniu trzeba już mocno się nakombinować. To wszystko jednak będzie ulegać zmianom, a my jesteśmy ciekawi, czy po rozwiązaniu wszystkich problemów z samochodami elektrycznymi, byłbyś gotowy na taką przesiadkę?