WRC Motorsport&Beyond

ITD: Ciężarówki ładowane są „na oko”, a szoferzy niech się tłumaczą

Inspektorzy ITD zatrzymali przeładowane wywrotki. Niestety to bardzo częsty przypadek na polskich drogach. W opisanej poniżej sytuacji kierowcy też niestety nie są bez winy.

Kontrola miała miejsce w ostatnią środę (4 marca). Inspektorzy ITD patrolujący drogi w powiecie miechowskim zwrócili uwagę na dwie wywrotki z ziemią, które nie były przykryte plandeką. Mundurowi skierowali je do punktu przystosowanego do ważenia pojazdów przy krajowej „siódemce” w miejscowości Brzuchania.

Mundurowym wypięło korki. Seks okazał się idealną wymówką kierowcy

Pierwsza wywrotka z ładunkiem ważyła 37,1 tony zamiast dopuszczalnych 32 ton. Taki tonaż spowodował przekroczenie dozwolonego nacisku podwójnej osi napędowej pojazdu na drogę o 5,75 tony (nacisk wynosił 23,75 tony zamiast 18 ton).

Druga wywrotka przewoziła mniej ziemi i ważyła 34,3 tony zamiast 32 ton. W tym przypadku nacisk podwójnej osi napędowej na drogę był przekroczony o 3,9 tony (nacisk wynosił 21,9 tony zamiast 18 ton).

Samochody ciężarowe należały do tego samego przewoźnika krajowego. Teraz wobec niego oraz załadowcy toczą się postępowania administracyjne w sprawie nałożenia wysokich kar pieniężnych.

Przeładowane ciężarówki przyczyniają się do szybszej degradacji nawierzchni dróg, powstawania kolein i spękań, a także wydłuża się ich droga hamowania. Dlatego jednym z podstawowych zadań ITD jest kontrola tonażu pojazdów.

Gość w Audi A3 szedł o żywot w czasie próby ucieczki, ale ogarnięcie auta go przerosło