Historia jednego zakrętu (filmu)

Historia jednego zakrętu (filmu)

Podaj dalej

Na czwartej próbie Rajdu Karkonoskiego doszło do dość spektakularnego wypadku z udziałem kilku ekip. Nie byłoby w tym nic niesamowitego, gdyby nie nieodpowiedzialne zachowanie załogi Damian Łata / Michał Grudziński.

fot. Krzysztof Babisz
fot. Krzysztof Babisz

Ekipa jadąca Mitsubishi Lancerem Evo IX niefortunnie wypadła z drogi na jednym z zakrętów OS 4. Po całym zdarzeniu zawodnicy nie podjęli próby ostrzeżenia rywali i urządzili sobie sesję filmową okraszoną niezbyt mądrymi komentarzami. Chwilę później poza drogą znaleźli się Adrian Wronkowski i Bartosz Herban, a następnie kilka innych załóg.. Tuż po całym zdarzeniu nagranie Łaty i Grudzińskiego wzbudziło falę oburzenia na portalach społecznościowych. – Gdy tylko wydostaliśmy się z samochodu zapytaliśmy ich czy ktoś dohamowuje kolejne załogi, odpowiedzieli, że z tabliczką OK stoi kibic. Po chwili zauważyliśmy, że ta „okejka” leży tak naprawdę za szczytem podparta patykami, więc mój pilot Bartek poleciał z nią ostrzegać nadjeżdżające załogi. Kilku kierowców w międzyczasie samych się wyratowało… Na trasie było sporo brudu, więc nie było łatwo – tłumaczy jedna z ofiar całego zdarzenia, Wronkowski. – Damian i Michał według procedury powinni stać na trasie z „okejką”, nie wiem dlaczego tego nie zrobili. Popełnili błąd. Nikt im nie kazał hamować załóg, ponieważ wiadomo że jest to rajd i różne sytuację się zdarzają, ale istnieje coś takiego jak koleżeństwo – dodaje. Jak podkreśla Adrian Wronkowski na miejscu całego zdarzenia doszło do sporego zamieszania, w wyniku którego z tabliczką OK stał dwa zakręty wcześniej tylko Bartek Herban. Jeśli można zniwelować jakieś straty to zróbmy wszystko by tak się stało. Podejrzewam, że gdybyśmy zobaczyli „okejkę” to noga szybciej zleciałaby z gazu. Skończyło się szczęśliwie – nic nam nie jest, a auto się odbuduje. Nie chcę nikogo piętnować, mam nadzieję, że wszyscy wyciągną z tego zdarzenia wnioski. Procedury trzeba jednak przestrzegać – apeluje Wronkowski.

Z naszej strony chcemy podkreślić, że tego typu zachowanie zaprezentowane przez Damiana Łatę i Michała Grudzińskiego było mocno nie na miejscu. Podśmiewując się z drugoligowych załóg należy czasem zreflektować się nad samym sobą i prezentować „pierwszoligowe” zachowanie. Przyłączamy się również do apelu Adriana Wronkowskiego o wyciągnięcie wniosków z całego zdarzenia.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News