Za nami drugi wyścig pierwszej rundy sezonu Lamborghini Super Trofeo Europe na włoskim torze Autodromo Nazionale di Monza. Niestety, po niezwykłej walce załogi rzeszowskiego teamu GT3 Poland tym razem nie zbliżyły się do podium klasy.
Z powodu różnego rodzaju problemów z samochodem Pietro Negry na okrążeniu formującym, sędziowie zdecydowali się na pokazanie żółtej flagi i przeprowadzenie pierwszego kółka za Safety Carem. Zgodnie z sobotnimi kwalifikacjami, Rafał Mikrut jechał 19., zaś Mariusz Urbański 22.
Tuż przed otwarciem alei serwisowej działo się niesamowicie dużo. Kolejni zawodnicy wypadali z trasy i kończyli swój udział w wyścigu. Jeden z takich przypadków zakończył się żółtą flagą i Safety Carem, który zjechał jednak na tyle szybko, że nie miał wpływu na strategię zjazdów do pit lane.
Niestety, w drugiej części wyścigu nieco tracić zaczęły załogi GT3 Poland. O ile zmiennik Mariusza Urbańskiego – Artur Obuchowski zajmował 21. pozycję, tak Grzegorz Moczulski był 30.
Wyścig padł ostatecznie łupem pary Loris Spinelli / Mikael Grenier. Na drugiej pozycji z minimalną stratą dojechała załoga Rik Breukers / Axcil Jefferies, podium uzupełnili zaś Raphael Abbate z Yukim Nemoto.
Po lekkich problemach w końcówce ze swoim Lamborghini Huracanem para Artur Obuchowski / Mariusz Urbański ukończyła ostatecznie na miejscu 24., zaś Grzegorz Moczulski i Rafał Mikrut skończyli na pozycji 30. Były to odpowiednio 8. i 11. miejsca w klasie Am.