Sebastien Ogier zdecyduje o swojej przyszłości w Rajdowych Mistrzostwach Świata pod koniec bieżącego tygodnia. Brytyjski Autosport informuje, że Francuz wybiera spośród dwóch możliwych opcji.
Jedną z nich jest podpisanie kontraktu z M-Sportem, wtedy moglibyśmy oglądać Francuza za kierownicą nowego Forda Fiesty RS WRC. Ogier nie powiedział jednak nic więcej na temat drugiej opcji, którą może być albo Citroen C3 WRC, albo wystawiony przez prywatny zespół Volkswagen Polo R WRC.
– Mam zdecydowanie jaśniejszy obraz tego, co się wydarzy – powiedział Ogier. – Chciałbym pozostać w rywalizacji, ale nie mogę obiecać, że pojawię się na starcie Rajdu Monte Carlo. Nie mogę mieć 100% pewności bez podpisanego kontraktu w ręce.
– Chcę samochód, który da mi największe szanse na odnoszenie zwycięstw. Potrzebuję tego, aby utrzymać motywację i mieć pewną stabilność na przyszłość. Do wyboru mam albo roczny, albo dwuletni kontrakt. I nie chodzi tu o pieniądze, a o potencjał. Na tą chwilę mam do wyboru dwie opcje.
Francuz w rozmowie z Autosportem nie chciał potwierdzić plotek mówiących o rzekomym skreśleniu Toyoty po przetestowaniu nowego Yarisa WRC. Z filmów, które pojawiły się w internecie, jasno wynika, że nowa rajdówka japońskiego producenta miała problemy w trudnych warunkach atmosferycznych.
– Nie jechało mi się najlepiej na asfalcie, to prawda. Było jednak zdecydowanie lepiej na szutrze – powiedział. – Było bardzo ślisko, co nie ułatwia oceny potencjału samochodu. W takich warunkach łatwiej jest jednak znaleźć jego bolączki.
Malcolm Wilson, szef brytyjskiego M-Sportu nie zmienia swojego zdania odnośnie podpisania kontraktu z Ogierem, mając nadzieję na sfinalizowanie rozmów jeszcze w tym tygodniu. – Wciąż prowadzimy rozmowy i wydaje mi się, że już niebawem poznamy więcej informacji – powiedział.
Całą sytuację skomentował także Ogier, który nie krył entuzjazmu po rozmowach z Malcolmem Wilsonem: – Postawił sprawę jasno. Powiedział, że chce jego priorytetem jest współpraca z nami i to działa na jego korzyść. Dobrze jest mieć wokół siebie ludzi, którzy mają jasne cele i wysoką motywację.
Do gry związanej z przyszłością Ogiera w Rajdowych Mistrzostwach Świata włącza się także możliwość zakupienia Polo R WRC przez prywatny zespół. Szef oddziału ds. motorsportu Volkswagen Group Wolfgang Durheimer powiedział, że przywrócenie do życia ich nowego rajdowego samochodu za sprawą prywatnych funduszy stało się priorytetem.
– Pracujemy nad tym i od samego początku popieraliśmy pomysł, aby nasze samochody pozostały w rywalizacji mimo wycofania się fabrycznego zespołu. Najważniejsze w tej chwili jest to, że żaden z tych projektów nie może pociągnąć finansowych konsekwencji dla nsazej marki. Jeśli jednak znajdziemy sposób na podpisanie właściwych umów, Volkswagen Motorsport będzie pomagał w obsłudze i rozwoju samochodów.
– Mam nadzieję, że do czasu rozpoczęcia Rajdu Monte-Carlo uformuje się cały zespół, który będzie mógł uczestniczyć w pełnym cyklu mistrzostw. Jeśli tak się wydarzy, byłaby to fantastyczna historia – zespół będzie postrzegany jako ten słabszy i zostanie ciepło powitany przez fanów.