Rajd Dakar 2014 na długo zapadnie w pamięci wielu kibiców. Dzieje się tak m.in. za sprawą zespołu Ch’ti Friterie, czyli załogi Herve Diers i Alain Brousse. Oni wystartowali w imprezie frytkownicą na kołach, a na biwakach za darmo rozdawali frytki.
Francuzi wystartowali oficjalnie Toyotą Land Cruiser. Samochód terenowy, napęd na cztery koła – nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Land Cruiser wcześniej został przerobiony na food trucka sprzedającego frytki.
Po raz pierwszy frytkownicę na kołach zobaczyliśmy w Dakarze 2009. Wtedy to Francuzi zajęli 58. miejsce. Pięć lat później uplasowali się na pozycji 62. Oprócz tych – jakby nie patrzeć – bardzo dobrych wyników i obecności na mecie, załoga stała się ulubieńcami reszty Dakaru. Na mecie każdego etapu, na biwaku, smażyli w swoim samochodzie i rozdawali za darmo frytki.
Start frytkownicy na kołach w Dakarze miał podłoże charytatywne. Za każdy przejechany kilometr załoga zbierała 1 euro. W taki oto sposób na cele charytatywne po edycji 2014 zespół Ch’ti Friterie przekazał 9350 euro.
To idealny przykład na to, jak połączyć przyjemne z pożytecznym. Herve Diers i Alain Brousse nie tylko znakomicie się bawili i karmili biwak, ale także pomagali potrzebującym.
W 2020 roku francuski duet powraca na Dakar po raz ósmy. Tym razem wystartują oni pojazdem Can-Am Maverick X3 w barwach zespołu Je Peux 2020-BBR Mercier Racing. Załoga nastawiona będzie głównie na pomoc niepełnosprawnemu Axelowi Alletru.