Na początku października odbyła się finałowa runda Pucharu Toru Słomczyn. Szutrowy rallysprint, który przeszedł metamorfozę w tym sezonie cieszył się rosnącym zainteresowaniem uczestników.
Ostatnie dwie eliminacje osiągnęły limit zgłoszeń. To pokazuje, że zmiany poszły w dobrym kierunku i że jest zapotrzebowanie na szutry w okolicy Warszawy.
V runda tradycyjnie już składała się z jednego odcinka o długości 2,5 kilometra przy pełnym zabezpieczaniu. Organizator, Automobilklub Rzemieślnik, wykorzystał potencjał terenu wokół Autodromu Słomczyn i ciężkim sprzętem wytyczył jeszcze dodatkowe łączniki. Tym sposobem pojawiły się dodatkowe możliwości konfiguracji i każda runda miała zmodyfikowaną trasę.
Finałowa eliminacja padła łupem Filipa Kamieńskiego w Subaru Impreza. Tym zwycięstwem przypieczętował sukces w całym sezonie. Filip zaprezentował szybką i równą jazdę, która przyniosła efekt w postaci pierwszego miejsca na podium. Do połowy rundy Filip musiał odpierać ataki Darków, czyli Darka Chodzyńskiego i Darka Frelicha w Subaru Impreza. Walka była naprawdę zacięta na setne sekundy. Ale Darek Chodzyński potrącił szykanę i tym sposobem podarował oddech czasowy rywalom. Za to Darek Frelich na ostatnim przejeździe miał awarię i nie dojechał do mety. Darek Chodzyński musiał zadowolić się drugim miejscem, a na trzecią pozycję awansował Filip Szymański.
Sezon 2016 przeszedł już do historii sportów samochodowych, ale uczestnicy poznali już plany na nowy sezon. Będzie się on składał z eliminacji asfaltowych i szutrowych. Szutrowe pozostaną w niezmienionej formie, a asfaltowe odbędą się na nowo wybudowanym Autodromie Słomczyn.