Za nami pierwsza sesja treningowa podczas Grand Prix Monako. Oglądaliśmy w jej trakcie dosyć ciekawe wydarzenia. Kibiców Williamsa pozytywnie zaskoczyło 10. miejsce Siergieja Sirotkina.
O tym, że Siergiej Sirotkin dobrze czuje się na nitce toru poprowadzonej przez księstwo Monako przekonaliśmy się już na samym początku pierwszego treningu. Co ciekawe, pierwszymi zawodnikami na torze byli ci z Mercedesa, Lewis Hamilton i Valtteri Bottas. To właśnie z nimi Sirotkin ścigał się w pierwszych kilku minutach i przez chwilę potrafił być nawet najszybszy.
Ostatecznie Sirotkin zakończył FP1 na miejscu 10., co mogło wlać w serca kibiców Williamsa sporą nadzieję na dobry wynik w kwalifikacjach i wyścigu. Niestety, do radości z tych osiągnięć nie dołączył się Lance Stroll. On znów był daleko, dopiero na 18. miejscu.
Najlepszym wynikiem popisał się ostatecznie Daniel Ricciardo. Australijczyk zdołał wykręcić w treningu lepszy czas, niż ten, który dał Kimiemu Raikkonenowi pole position w ubiegłym roku. Tak szybko w Monte Carlo jeszcze nie było! Tuż za Ricciardo uplasował się jego zespołowy kolega z Red Bulla, Max Verstappen. To może zwiastować nam świetną walkę w dalszej części weekendu, w której w końcu Czerwony Byk nie będzie z tyłu. Podium w treningu uzupełnił Lewis Hamilton, który zdecydowanie pokonał czwartego Sebastiana Vettela. To z kolei kończy rozmowy na temat potencjalnej przewagi Ferrari nad Mercedesem w Monako.
Drugi trening na Lazurowym Wybrzeżu rozpocznie się o godzinie 15:00.