W tegorocznym Rajdzie Finlandii brakuje wizytówki Rajdowych Mistrzostw Świata, czyli odcinka specjalnego Ouninpohja. Szutrowa autostrada została wyłączona z programu po naciskach FIA. Federacja chce zmniejszyć średnie prędkości na oesach ze względów bezpieczeństwa. Fabryczny kierwoca Citroëna, Kris Meeke uważa jednak, że to zbyt radykalna decyzja.

Według Brytyjczyka obecne samochody WRC oferują kompletne zabezpieczenie załogi nawet na próbach, gdzie średnie prędkości przekraczają 135 km/godz. (w 2017 r. na powtórnym przejeździe Ouninpohji, Esapekka Lappi uzyskał Toyotą Yaris WRC średnią 135,1 km/godz.). Meeke twierdzi, że nowe samochody WRC, których moc oscyluje w okolicach 380 KM dają dużą pewność przy ogromnych prędkościach dzięki rozbudowanemu pakietowi aerodynamicznemu.

– Dla mnie można teraz używać aerodynamiki w inny sposób – tłumaczy Kris Meeke w rozmowie. – Przy dużych prędkościach czujesz się bardziej bezpiecznie. Wiem, że jest sporo dyskusji ze strony FIA o prędkościach maksymalnych na niektórych imprezach jak Rajd Finlandii, ale do mnie wcale ten argument nie trafia. Wszyscy kierowcy czują się bezpieczniej z nową aerodynamiką. Jestem zafascynowany jazdą i tym, że mogę jeździć w tej erze, tej generacji aut WRC. Dla mnie to najszybsze samochody rajdowe, jakie kiedykolwiek wyprodukowany i prawdopodobnie najbezpieczniejsze.

Zwycięzca pięciu rund Rajdowych Mistrzostw Świata w rozmowie z najbardziej doświadczonym dziennikarzem rajdowym Martinem Holmesem, przyznał jeszcze, że pewność prowadzenia poprawia zastosowanie centralnego dyferencjału. Tego elementu brakowało w poprzedniej ewolucji samochodów WRC, w przypadku Meeke’a był to model DS3 WRC. Tym samochodem wygrał z resztą Ouninpohję i Rajd Finlandii w 2016 r. Jego przejazd po tym kultowym odcinku specjalnym można zobaczyć na wideo poniżej.

Tekst: Marcin Zabolski

Tagi: WRC, Rajd Finlandii, Kris Meeke, Ouninpohja