Łukasz Habaj prowadzi po pierwszej niedzielnej pętli Rajdu karkonoskiego. Kierowca Forda Fiesty R5 wyprzedza o 16,1  sekundy Briana Bouffiera w Fieście Proto oraz rzegorza Grzyba o prawie 25 .

Bouffier zaczął swoją szarżę już podczas pierwszego porannego oesu, gdy pokonał o 0,9 sekundy Grzegorza Grzyba oraz trzeciego na mecie Tomka Kuchara. W tym momencie to Fiesta Rzeszowianina znajdowała się na czele, a problemy miał Filip Nivette, jednak załodze nic się nie stało. Najszybszy w ośce był Brzeziński, który dzięki temu zajmował ósme miejsce w generalce.

Na Gradówku skontrował Habaj, który dzięki temu powrócił na czoło rajdu. Drugi był Bouffier, co dało mu trzecie miejsce w generalce – przed Oleksowiczem. Ośka padła łupem Chmielewskiego, który zaciekle walczy z Brzezińskim o palmę pierwszeństwa. Trzeci dzisiejszy oes to natomiast kolejny popis jazdy Bouffiera, który znów był najszybszy i przeskoczył dzięki temu na drugie miejsce w rajdzie – nieco ponad 15 sekund za Habaja, który był drugi. Trzecia lokata przypadła Kucharowi – przed Oleksowiczem i Grzybem, który wykręcił dopiero piąty czas. W ośce natomiast na sile przybierała walka pomiędzy Chmielewskim i Brzezińskim, którzy wykręcili identyczny czas – niewiele dalej był Łukasz Pieniążek, który rozprawił się z bardziej doświadczoną konkurencją.

Podczas drugiego przejazdu Lubomierza zmierzyła się tylko czołówka, gdyż po problemach Radka Typy, którego auto stanęło w płomieniach odcinek odwołano. Załoga wysiadła z auta jednak poprosiła o pomoc medyczną i udała się na obserwację do szpitala. Nim to się jednak stało kolejne oesowe zwycięstwo na swoim koncie zapisał Habaj przed Bouffierem i Oleksowiczem. Grzyb był dopiero piąty i jego strata do lidera to już 24,8 sekundy.