W drugim wyścigu Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych w Szanghaju nie było już wielkich sensacji. Jose Maria Lopez prowadził od startu do mety i pewnie triumfował po raz ósmy w sezonie. Nie zmienia to sytuacji w cyklu, ponieważ Argentyńczyk już wcześniej zapewnił sobie trzeci tytuł mistrzowski. Podium uzupełnił jego partner zespołowy Yvan Muller, który po sezonie kończy karierę oraz Mehdi Bennani również jeżdżący Citroenem. Marokańczyk w ten sposób zapewnił sobie tytuł w klasyfikacji kierowców niezależnych.
Z pierwszego pola startowego ruszał Jose Maria Lopez i to on od razu objął pozycję lidera. Nicky Catsburg słabo wystartował i został wyprzedzony przez Yvana Mullera i Mehdiego Bennaniego. Piąte miejsce zajmował Gabriele Tarquini przed dwójką kierowców Volvo – Fredrikiem Ekblomem i Thedem Bjorkiem. Dziewiąty był Tiago Monteiro, jedenasty Norbert Michelisz a trzynasty Rob Huff, co zapowiadało ciężkie popołudnie dla zespołu Hondy.
Argentyński trzykrotny mistrz świata bardzo szybko uciekał przeciwnikom i pewnie zmierzał po zwycięstwo. W czołówce nie zachodziły żadne zmiany, a w środku stawki Bjork wyprzedził Ekbloma, natomiast Monteiro pokonał Toma Chiltona i znalazł się na ósmej lokacie.
W połowie wyścigu Lopez miał już 4 sekundy przewagi nad Mullerem, a za tylnym skrzydłem Citroena Francuza, Bennani walczył z Catsburgiem o trzecie miejsce. Piąty był Tarquini, którego starał się naciskać Bjork, ale wyprzedzenie Włocha zawsze należy do niezwykle trudnych zadań. Szwed pod koniec jechał już trochę wolniej i został wyprzedzony przez Ekbloma.
Do końca wyścigu już niewiele się działo. Najlepszy był Lopez przed Mullerem, Bennanim, Catsburgiem, Tarquinim, Ekblomem, Bjorkiem, Monteiro, Chiltonem i Tomem Coronelem. Takie wyniki oznaczają, że walka o wicemistrzostwo świata powoli dobiega końca. Muller zwiększył już swoją przewagę nad Monteiro do 31 punktów, chociaż przed startem tego weekendu różnica między nimi wynosiła zaledwie trzy oczka.
Finałowa runda WTCC sezonu 2016 rozegra się za dwa miesiące w Katarze. Przedostatnim weekendem sezonu miała być Tajlandia, ale tamtejsze wyścigi zostaną odwołane z powodów finansowych.