Za nami pierwszy dzień rywalizacji na norweskim torze Lankebanen, gdzie odbywa się 6. runda Rallycrossowych Mistrzostw Świata. Druga sesja kwalifikacyjna padła łupem Andreasa Bakkeruda. Jesteście ciekawi, jak wyglądała akcja bieg po biegu? Przeczytajcie!

Race 1

Q2 rozpoczęła się od pojedynku pomiędzy najsłabszymi zawodnikami pierwszej kwalifikacji. Najlepiej poradził sobie Kevin Eriksson. Zwycięzca ubiegłorocznego RX w Estring pokonał tutaj Guy’a Wilksa i zawodnika o pseudonimie Csucsu.

Race 2

Kolejny bieg był zdecydowanie najmniej emocjonujący ze wszystkich. Po 4 okrążeniach ostatecznie najlepszy okazał się zawodnik w Fordzie Fiesta – Niclas Gronholm. Jego czas – 3:22,179, co oznaczało, że ta sesja była zdecydowanie wolniejsza od Q1… nie tylko dla Gronholma.

Race 3

Ogromne emocje rozpoczęły się począwszy od gonitwy numer 3. Tam największego show dostarczyli nam Toomas Heikkinen oraz… jeśli wspomniane było słowo show, jak mogłoby być inaczej – Ken Block. Ostatecznie lepszy okazał się kierowca w Audi. Podium uzupełnił Timur Timerzyanov.

Race 4

W biegu 4 obok siebie stanęło kilku zawodników, którzy mają niemałą chrapkę na występ w finale norweskiej imprezy, wśród nich bracia Hansen. O ile dla jednego z nich – Timmy’ego wszystko zakończyło się dobrze, to już Kevin zakończył na 5. miejscu. Drugą pozycję zajął tutaj Reinis Nitiss, trzeci był Timo Scheider.

Race 5

Ostatni dzisiejszy bieg zawodników klasy World RX. Wydawało się, że wyścig rozegra się pomiędzy Mattiasem Ekstromem i Petterem Solbergiem. Nagle znikąd na pierwszym miejscu pojawił się Andreas Bakkerud. Norweg nie oddał pozycji do samego końca i zapisał Q2 na swojej ziemi na swoje konto.

Klasyfikacja po Q2

Po sobotnich zmaganiach na pierwszym miejscu w klasyfikacji punktowej znajduje się Mattias Ekstrom z dorobkiem 95 punktów. Zaledwie 6 oczek za nim plasuje się Andreas Bakkerud, podium uzupełnia Petter Solberg. Na 4. pozycji dzień kończy lider mistrzostw – Johan Kristoffersson. Jeśli kwalifikacje kończyłyby się dzisiaj, to w półfinałach zobaczylibyśmy jeszcze 5. Sebastien Loeb, 6. Timmy Hansen, 7. Reinis Nitiss, 8. Toomas Heikkinen, 9. Timo Scheider, 10. Ken Block, 11. Kevin Hansen i 12. Timur Timerzyanov.