Wczoraj w Monte Carlo Renault zaprezentowało nowy sportowy samochód, który garściami czerpie z rajdowej legendy firmy Alpine.

Na samochodowym firmamencie marki Alpine nie ma już od przeszło 20 lat, jednak fanom rajdów na pewno nie trzeba przypominać jej historii, a tym bardziej sukcesów na odcinkach specjalnych. To właśnie mała francuska manufaktura, która zajmowała się w latach ’60 i ’70 modyfikacjami modeli Renault zbudowała jeden z najbardziej charakterystycznych modeli tamtego okresu – model A110, który sięgnął po pierwszy oficjalny tytuł rajdowego mistrza świata wśród producentów i nieodparcie kojarzy się z rajdami w tamtego okresu.

Samochód jak na razie pozostaje jeszcze w fazie koncepcyjnej, przez co nie jest jeszcze znana dokłada cena oraz dane techniczne. Wiadomo jednak, że pod maską będzie drzemał centralnie umieszczony silnik 1.6 turbo znany ze sportowych odmian Clio oraz Nissana Juke, który ma generować około 300 koni mechanicznych i sprawić, że auto będzie bezpośrednią konkurencją dla Alfy Romeo 4c, czy też Porsche Caymana.

Renault twierdzi, że auto jest już gotowe w około 80%, jednak nie wchodzi jeszcze do produkcji seryjnej, gdyż wymaga dopracowania i wyeliminowania wszystkich możliwych błędów. Warto dodać, że Renault już od dawna planuje wskrzeszenie marki Alpine, czego pierwsze sygnały otrzymaliśmy już podczas GP Monako 2012, kiedy na ulicach księstwa zaprezentowano wyścigowy prototyp bazujący stylistycznie na legendarnym A110. Na początku tego roku pojawiły się pierwsze informacje na temat A120 – samochodu, który choć jeszcze bez nazwy, pokazano wczoraj i który najpewniej w niewiele zmienionej formie wejdzie do produkcji seryjnej.