Kuba Greguła już w nadchodzący weekend powróci do rywalizacji w kartingowych mistrzostwach Europy, które po raz pierwszy w sezonie 2017 zawitają na czeskim torze Kart Arena Cheb. To jeden z ulubionych torów 15-letniego krakowianina, który jak sam przyznał, w roku 2016 pojechał tam najlepszy wyścig w swojej karierze.
Przed czwartą rundą sezonu 2017 Rotax Max Challenge sytuacja w klasyfikacji generalnej robi się bardzo ciekawa. Na fotelu lidera niezmiennie zasiada pochodzący z Węgier Zsombor Kovacs, jednak jego przewaga nad Kubą Gregułą stopniała do zaledwie 6 punktów. Polak może skupić się na pogoni za swoim rywalem, bowiem nad trzecim w punktacji Filippo Laghim ma już 21 oczek przewagi.
Tor Kart Arena Cheb mieści się w zachodnich Czechach, w pobliżu granicy z Niemcami. Obiekt należy do jednego z najbardziej nowoczesnych w tym regionie i spełnia najbardziej rygorystyczne wymagania Jest również jednym z ulubionych 15-letniego krakowianina. 1,2-kilometrowa nitka toru jest najszybsza w kalendarzu, a kilka ciasnych i wolnych nawrotów sprawiają, że przejechanie idealnego okrążenia samo w sobie stanowi spore osiągnięcie. Najdłuższa prosta mierzy 170 metrów i jest szeroka na 9, z kolei połączenie długich prostych i kilku wolniejszych partii sprawia, że tor jest bardzo wymagający fizycznie dla wszystkich kierowców. Z tego powodu Kuba szczególną uwagę przed tym startem przyłożył do zajęć na siłowni.
– To mój ulubiony tor w całym kalendarzu, więc jestem dodatkowo zmotywowany przed zbliżającym się weekendem. Strata w punktacji do lidera wynosi cały czas skromne 6 punktów, a trzeci zawodnik traci do mnie już 21, więc w ten weekend będziemy mogli skupić się na odrobieniu kilku oczek – zapowiedział Kuba.
Do rywalizacji w czwartej rundzie Rotax Max Challenge zgłoszonych zostało 149. zawodników, w tym aż 36. pojedzie w klasie Senior, do której należy także Kuba Greguła. Wśród jego rywali znaleźli się oczywiście lider punktacji Zsombor Kovacs, ale i kilku szybkich, lokalnych zawodników, którzy mogą włączyć się do walki o zwycięstwo w ten weekend. – Tor jest mega szybki, ale ma też partie złożone z bardzo ciasnych, technicznych nawrotów. W mojej klasie ponownie ścigać się będzie niemal 40 zawodników, w tym kilku bardzo utalentowanych i znających ten obiekt jak własną kieszeń Czechów.
Zajęcia na czeskim torze rozpoczną się już w czwartek, 13 lipca, a zawodnicy wszystkich sześciu klas wezmą udział w zaplanowanych na trzy kolejne dni przejazdach treningowych. Właściwa rywalizacja rozpocznie się jednak dopiero w niedzielę. Już po pierwszej sesji kwalifikacyjnej z każdych biegów finałowych tego dnia najsłabsi zawodnicy będą żegnali się z dalszą rywalizacją, przez co nie będzie miejsca nawet na najmniejszy błąd. – W sezonie 2016 pojechałem tu chyba najlepszy wyścig w całym swoim życiu, więc nie obraziłbym się, gdyby udało się powtórzyć taki scenariusz. Już nie mogę doczekać się wyjazdu na tor – bądźmy w kontakcie i trzymajcie kciuki!
Tagi: Rotax Max Challenge, karting, Kuba Greguła