Ola Floene, pilot Madsa Ostberga, miał dużo szczęścia podczas piątkowych odcinków specjalnych Rajdu Wielkiej Brytanii, gdyż istnieje spore ryzyko, że mógł zostać ugryziony przez węża.
Floene pomagał swojemu kierowcy przy pracach nad ich Fiestą WRC przed drugim przejazdem odcinka specjalnego Dyfnant, gdy w pewnym momencie jego zdaniem doszło do ukąszenia.
– Pracowaliśmy przy samochodzie i potrzebowaliśmy dużego kamienia, żeby nie zsuwał się na dół – powiedział dla oficjalnego portalu WRC.com. – Spróbowałem więc wyciągnąć jeden z suchej ziemi. Nie poczułem ugryzienia. Jednak na mecie odcinka powiedziałem Madsowi, że coś jest nie tak. W kciuku łapały mnie skurcze – gdy dojechaliśmy do Chester nie czułem się najlepiej, a moja dłoń była ogromna.
Doświadczony pilot myślał, że jego stan zdrowotny poprawi się przez noc, jednak już na pierwszej sobotniej próbie wiedział, że problem nie ustąpił. – Nie zachowywał się normalnie – mówi Ostberg. – Nawet na odcinkach miał pewne kłopoty. Nie potrafił złapać odpowiedniego rytmu w trakcie czytania, co nie jest normalne. Próbował się poprawić na kolejnym oesie, ale było tylko gorzej, potem powiedział mi, o co chodzi, a ja zobaczyłem dwa ślady po ugryzieniu na jego dłoni.
W trakcie przegrupowania 47-letni Floene otrzymał leki przeciwzapalne, które złagodziły symptomy. Ostberg, mimo braku potwierdzenia, że było to ugryzienie węża, wierzy w taką wersję zdarzeń.