BMW wydało dzisiaj bardzo ciekawe oświadczenie. Okazuje się, że Niemcy planują dołączyć do stawki Długodystansowych Mistrzostw Świata. Wielki powrót marki ma nastąpić w 2018 roku.
Bawarczycy po raz ostatni ścigali się w Le Mans w 2011 roku, a więc jeszcze przed powstaniem serii WEC. Teraz BMW chce wrócić do rywalizacji w wyścigach wytrzymałościowych i wystawić swoje auto w kategorii LMGTE Pro, a na dodatek koncern zostanie technicznym partnerem zespołu MS Amlin Andretti, który startuje w Formule E. Przy tym niemiecka firma pozostanie w DTM oraz w IMSA WeatherTech Sportscar Championship w Stanach Zjednoczonych.
– Planem jest wejście do FIA WEC w 2018 roku. Najważniejszym punktem tych mistrzostw jest 24-godzinny wyścig Le Mans. BMW osiągnęło tam zwycięstwo w 1999 roku z modelem V12 LMR. Od powstania w 2012 roku, seria zyskała wielu fanów i rozwija się bardzo szybko. Kolejne szczegóły takie jak załoga czy samochód, którym pojedziemy zostaną ogłoszone w najbliższych miesiącach – czytamy w oświadczeniu.
– Będziemy nadal koncentrować się na Europie w DTM, a także czekamy na niezwykle bliską konkurencję z innymi producentami w nadchodzących latach. Począwszy od sezonu 2018, chcemy jednak dalej rozwijać się w wyścigach GT i rywalizować w Długodystansowych Mistrzostwach Świata FIA WEC oraz w IMSA WeatherTech Sportscar Championship. Dotyczy to oczywiście także naszego powrotu do Le Mans, którego nie mogę się już doczekać. Sposób, w jaki WEC rozwinęło się sprawia, że jesteśmy przekonani, iż istnieje przyszłość dla wyścigów GT – powiedział Dyrektor BMW Motorsport Jens Marquardt.