Mads Ostberg był usatysfakcjonowany z wypełnienia planu, jaki założył sobie przed Rajdem Niedersachsen. Norweg zajął drugie miejsce w ósmej rundzie Rajdowych Mistrzostw Niemiec, przegrywając z Fabianem Kreimem różnicą 34,5 sekundy.

Dla kierowcy M-Sportu był to doskonały trening przed Rajdem Korsyki, który będzie rozgrywał się na przełomie września i października. Mads od dłuższego czasu nie radzi sobie najlepiej na asfalcie, ale w tym roku postanowił intensywnie popracować nad techniką jazdy na tej nawierzchni. W marcu rywalizował w Rajdzie Wysp Kanaryjskich, a teraz w Niedersachsen.

Strata 34,5 sekundy na papierze wygląda na dużą, ale trzeba na to wszystko spojrzeć szerzej. Kreim walczy o mistrzostwo Niemiec, więc jechał na 110% swoich możliwości, natomiast Ostberg ćwiczył różne rozwiązania ustawień samochodu oraz pracował nad swoim stylem jazdy. Drugi aspekt jest też taki, że jego Fiesta R5 miała ustawioną maksymalną prędkość na poziomie 178km/h, a Skoda zwycięzcy rozpędzała się do około 200km/h. Rajd ten był niezwykle szybki, obfitował w długie proste i szybkie zakręty, więc ta prędkość była decydująca.

– Przyjechaliśmy tutaj trenować moją technikę jazdy na asfalcie. Znacznie łatwiej jest robić to w takim rajdzie, gdy nie walczysz o punkty w WRC. Kiedy sprawdzasz nowe rzeczy zawsze popełniasz błędy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, co wyciągnęliśmy z tego weekendu. Zrobiliśmy duże postępy jeśli chodzi o punkty hamowania i prędkość w zakrętach. Celem na Rajd Francji jest zwiększenie naszego tempa – powiedział Ostberg w rozmowie z wrc.com.