Hubert Palider powróci na odcinki specjalne podczas Rajdu Rzeszowskiego, niestety jednak okazuje się, że w tym sezonie będzie to raczej jego jedyny występ.
Ostatni mistrz Rajdowego Pucharu Polski niestety nie dał rady nazbierać budżetu na sezon w RSMP, zwłaszcza że po sukcesie w przednionapędówce chciał przejść na mocniejsze auto. – Chcieliśmy zacząć sezonu z efektem wow – w jakimś Proto albo Lancerze, jednak w przypadku takich aut koszty są bardzo wysokie, więc zebranie budżetu nie jest łatwe – stwierdził Hubert. – W przyszłym roku chcemy jednak mieć pieniądze na R2 i będziemy mocno o to walczyć. Jak na razie pauzuję i to bardzo mocno. Mocno przepracowałem zimę i to w czterołapie, gdyż naprawdę liczyłem na mocny sezon w RSMP, jednak się nie udało. Teraz więc jest rok przejściowy i mam nadzieję, że w 2016 będę stałym bywalcem polskich oesów.
Hubert, który w Rzeszowie zasiądzie za kierownicą Renault Clio, dodał, że szanse na kolejne występy w tym roku nie wyglądają zbyt dobrze. – Uzbieranie budżetu nie jest łatwe, więc mój występ w Rajdzie Rzeszowskim jest jednorazowy. Jedziemy Renault Clio w grupie N, więc maszyna nie jest jakoś szczególna. Chcemy się jednak pokazać na oesach, żeby ludzie nie zapomnieli, że był ktoś taki jka Hubert Palider. Na Rzeszowski postawiliśmy dlatego, że mam na ten rajd najbliżej. Dla mnie to jakieś 70 kilometrów, więc wychodzi dosyć tanio. Po ciuchu myślimy jeszcze o Arłamowie, ale zobaczymy jak to wyjedzie z budżetem.