Trudy Red Bull Ringu

Trudy Red Bull Ringu

Podaj dalej

W weekend 22-24 maja ekipa BASENHURT A&T RT wspierana przez firmy BASENHURT – Polska, Catred.pl – Polska, Carrobio – Włochy oraz Flexinox – Hiszpania rywalizowała w drugiej rundzie Eset TWC Clio Cup, rozegranej na torze Red Bull Ring. Niestety okazało się, że choć polskie samochody były niezwykle szybkie, to do sukcesów zabrakło trochę szczęścia.

fot. Basenhurt A&T RT
fot. Basenhurt A&T RT

Problemy pojawiły się już na samym początku, gdyż okazało się, że tylko Marek Rzepecki będzie mógł startować w Austrii. Jego syn Tomek został bowiem zmuszony do opuszczenia tej rundy. Początek okazał się jednak bardzo dobry dla Marka, któremu udało się wywalczyć trzecie miejsce podczas pierwszej sesji kwalifikacyjnej oraz świetną, drugą lokatę w trakcie kolejnej.

Niestety pierwszy wyścig okazał się zupełnie inną historią i kłopoty zaczęły się jeszcze przed startem rywalizacji, gdy otworzyło się niebo, a na tor spłynęły strugi deszczu. Po starcie Marek wykorzystał kłopoty rywali i wysunął się na prowadzenie, jednak błąd pogrzebał szanse na dobry wynik i zaowocował spadkiem na koniec stawki. Później kierowca polskiego zespołu próbował gonić, jednak w tym nie pomógł nawet samochód bezpieczeństwa, gdyż rywalizacja została przerwana zaraz po wznowieniu z powodu kolejnego wypadku.

W drugim wyścigu Marek Rzepecki bardzo pechowo zakończył rywalizację, bowiem musiał wycofać się już po pierwszym okrążeniu, na którym doszło do kraksy z czeskim zawodnikiem Uxą. To pozwoliło Carolowi Wittke na stanięcie na 3 stopniu podium i jednocześnie objąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Marek Rzepecki traci aktualnie 2 punkty do pierwszego w klasie Clio Cup III Wittke. Wyścig padł łupem ubiegłorocznego zwycięzcy Macieja Szkudlarka, jednak w generalce zajmuje on dość odległe piąte miejsce.

– Czerwony byk czyli Red Bull pokazał mi podczas tego weekendu swoje rogi. Nie ma co ukrywać – to był słaby występ, podczas którego popełniłem zbyt wiele błędów. Następna runda odbędzie się również w Austrii, tym razem na Salzburgringu, gdzie w zeszłym roku wypadłem bardzo dobrze. Salzburgring to niebezpieczny i szybki tor, ale na nim czuję się dobrze – podsumował Marek Rzepecki.

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News