Po niezwykle udanym sezonie w Blancpain Sprint Series i wygraniu klasyfikacji Silver Cup Mateusz Lisowski szuka nowych wyzwań. Jak sam podkreśla jego marzeniem od zawsze były starty w rajdach.

Umiejętności kierowcy z Wieliczki mogliśmy podziwiać podczas Memoriału im. Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza. Lisowski był wówczas najszybszy na prologu, a w klasyfikacji generalnej ostatecznie zajął wysokie 2. miejsce. – Po bardzo udanym starcie w Memoriale chciałbym kontynuować swoją przygodę z rajdami. Moim celem na ten sezon będzie start w kolejnej tego typu imprezie, jednak wiem, że przede mną jest dużo pracy. Wciąż nie jestem jeszcze w pełni przygotowany – tłumaczy w rozmowie z WRC News 24-latek. – Na odcinkach specjalnych czuję się bardzo dobrze, chyba nawet lepiej niż na torze wyścigowym. Moim marzeniem z dzieciństwa było jeździć w rajdach i dzięki kupieniu Lancera Evo IX udało mi się je spełnić – dodaje.

Pomimo wszystko Mateusz Lisowski jest świadomy, że przed nim jest jeszcze sporo pracy: – Staram się cały czas rozwijać, pracuję nad techniką, opisem trasy i zrozumieniem tej zupełnie nowej dla mnie dyscypliny sportów motorowych. Memoriał, w którym wziąłem udział, był pierwszą tego typu imprezą w której uczestniczyłem, więc nie do końca wiedziałem czego się mogę spodziewać. Z samochodu wycisnąłem 100% i szczerze mówiąc nie sądziłem, że wynik będzie tak bardzo pozytywny.