Ostatni miesiąc obfitował w śmiertelne wypadki z udziałem motocyklistów. Nic dziwnego, że policja zwraca szczególną uwagę na kierowców jednośladów. Niektórzy zapominają, że teren zabudowany to nie tor Monza. Przekonał się o tym 24-latek, który otrzymał gruby mandat, a jego wyczyny nagrali i udostępnili w sieci policjanci grupy Speed.
Grupa Speed wystawiła mu gruby mandat i zabrała prawo jazdy
W minioną sobotę, policjanci z rzeszowskiej grupy Speed, pełnili służbę na terenie powiatu sanockiego. Ich uwagę zwrócili, motocyklista kierujący jednośladem marki Honda.
Nic dziwnego, bo to co udało im się uwiecznić i zaprezentować w sieci, robi wrażenie. Prędkość 120 km/h w terenie zabudowanym, to tylko jedno z wielu popełnionych wykroczeń. W związku z tym motocyklista został zatrzymany do kontroli drogowej.
Okazało się, że 24-letni mieszkaniec powiatu bieszczadzkiego w ogóle nie posiada uprawnień do kierowania motocyklami.
Za wszystkie popełnione wykroczenia, otrzymał mandat na łączną kwotę 2100 zł oraz 31 punktów karnych.
W związku z tym, że przekroczył prędkość w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h, stracił na trzy miesiące prawo jazdy kat. B.
Funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny motocykla, ponieważ był niesprawny technicznie. W związku z powyższym, 24-latkowi pozostaje do dyspozycji rower albo komunkacja miejska.