Święta i weekendy to często okazja dla niedzielnych kierowców, by wyciągnąć samochód z garażu. Jak wygląda taki wyjazd, zaprezentował kierowca Opla, co o mały włos nie skończyło się tragedią.
W Niedzielę Wielkanocną, policjanci otrzymali zgłoszenie od kierowców jadących trasą S3 w kierunku Zielonej Góry. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zgłoszony kierowca Opla jechał nim pod prąd.
Kierowca Opla, spieszył się na Wielkanocne śniadanie
Do zdarzenia doszło w Niedzielę Wielkanocną, około godziny 9 rano na trasie S3 pod Zieloną Górą. Funkcjonariusze policji z Nowej Soli otrzymali od kierowców informację, o samochodzie osobowym marki Opel, który porusza się pod prąd, w kierunku Zielonej Góry.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Patrol policji zareagował błyskawicznie, bo taka sytuacja w każdej chwili mogła skończyć się tragicznie. Funkcjonariusze szybko namierzyli i zatrzymali samochód na wysokości Zielonej Góry. Okazało się, że za kierownicą samochodu, siedział 84-letni senior.
Mieszkaniec powiatu zielonogórskiego stracił prawo jazdy. W związku z tym, że kierowca doprowadził do niebezpiecznej sytuacji na drodze, policjanci skierowali wniosek do sądu. Opel został odholowany, a seniora odebrała rodzina. Dzięki interwencji kierowców, mógł zasiąść z nią przy Wielkanocnym stole.