Nawet kierowca mający w pełni czyste sumienie, jeżeli chodzi o swój diesel czy transport może podpaść ITD. Wtedy pozostaje zdziwienie, zaskoczenie i pewien niesmak. Jeżeli ktoś naprawdę przykłada się do swoich obowiązków, może poczuć pewne rozczarowanie. I tak było w trakcie przeprowadzonych kontroli w Zawierciu na Śląsku.
Każdy diesel z nieprawidłowościami
Inspektorzy tego dnia wykryli pewne nieprawidłowości we wszystkich skontrolowanych pojazdach. Pomogła im w tym niewątpliwie Mobilna Jednostka Diagnostyczna, bez której działania ITD nie byłyby aż tak skuteczne. A warto tutaj wspomnieć, że niebawem na polskich drogach będzie znacznie więcej tego typu kontroli.
Wśród usterek wykryto m.in. nadmierne luzy drążka i łączników stabilizatora, wycieki płynów eksploatacyjnych, zużyte przeguby oraz niesprawne hamulce. Dwóch kierowców nie popisało się już całkowicie. Jeden z nich nie miał ważnych badań technicznych, a u drugiego brakowało ważnej legalizacji tachografu.
Po polskich drogach wciąż porusza się wiele pojazdów ciężarowych, które nie powinny tak naprawdę wyjeżdżać z bazy. Przynajmniej do czasu aż wszelkie nieprawidłowości nie zostaną skutecznie usunięte, aby nie zagrażać sobie ani nikomu innemu.
Wszyscy bez dowodów rejestracyjnych
W tego typu przypadkach inspektorzy zawsze zatrzymują dowody rejestracyjne do momentu usunięcia wszelkich nieprawidłowości. Wobec przewoźników wszczęto postępowania administracyjne i mogą spodziewać się wysokich kar.