Rzadko można zobaczyć jak producent samochodów obraża własne produkty. Teraz masz szansę, bo BMW przygotowało wyjątkowy film przedstawiający najnowszą wersję interfejsu multimedialnego iDrive marki.
Film, który ma swoją premierę na tegorocznym Consumer Electronics Show (USA) prezentuje dwa modele BMW, które ożywają i zaczynają nieźle mieszać.
Forma promocji marki, po raz kolejny zaskakuje
Konfrontacja odbywa się pomiędzy dwoma antropomorficznymi BMW: klasycznym E66 760Li i nowym elektrycznym SUV’em iX , który ma go zastąpić na firmowym stoisku BMW.
Kiedy ludzie odchodzą, samochody ożywają i zaczyna się niezła jazda.
Seria 7 uruchamia się samoczynnie i razem z iX przechodzi na konwersację zderzak w zderzak.
– Hej, boomer! woła chrapliwym, staroświeckim głosem duży sedan
– Hej, dziadku! – odpowiada iX
Nie wiemy co brał dział marketingu BMW, ale to działa
Samochody zaczynają wymieniać „uprzejmości”. Na przykład iX zwraca się do 760Li „Twój czas się skończył” albo „z twoim pokoleniem nie da się rozmawiać”.
Model 760Li nie pozostaje mu dłużny i nazywa iX „samochodzikiem” i zachęca go do „jazdy na prąd do piekła, Tamagotchi!”.
Kiedy dyskusja dotyczy zalet systemów iDrive, model 760Li krytykuje nowego iX i określa promocyjne wideo jako „marketingowe bzdury”. W dalszej części następuje wzajemne wbijanie sobie przysłowiowych szpilek, krótka pogoń i po niej pojednanie.
Producent zostawia cię z refleksją, czy to co właśnie widziałeś da się „odzobaczyć”
Seria 7, to podobno jeden z najwspanialszych samochodów BMW. W filmie jest przedstawiana jako „hej ty! spadaj z mojego trawnika”, podczas gdy iX jest zepsutym rozwydrzonym bachorem, któremu brak szacunku dla starszych.
Osobliwe poczucie humoru być może ma na celu wykończyć stereotyp kierowców BMW, którzy najczęściej określani są mianem dupków. W promocyjnym filmie producent wyjaśnił, że to same BMW są dupkami. Odwieczna tajemnica, wreszcie została wyjaśniona.
Pomimo użytych nowoczesnych środków przekazu, w komentarzach pod filmem, próżno szukać aprobaty dla tego medialnego przedsięwzięcia. Wygląda na to, że po raz kolejny reklama jest delikatnie mówiąc, kontrowersyjna,