Już w najbliższy weekend do rywalizacji wracają Wyścigowe Samochodowe Mistrzostwa Polski. Jedną z najliczniej obsadzonych klas będzie ponownie OMM Drive Super S Cup, w której kierowcy ścigają się za kierownicą jednakowych Mini. Głównym faworytem do zwycięstwa w 1. i 2. rundzie sezonu 2020 będzie Bartosz Alejski, który studzi jednak entuzjazm przed wizytą na naszym rodzimym Torze Poznań.
Faworyt ostrożnie o swoich szansach
Bartosz Alejski zakończył sezon 2019 na trzecim miejscu z dorobkiem punktowym w postaci 134 oczek. Zarówno mistrz, jak i wicemistrz serii, a więc odpowiednio Jacek Cichopek i Jacek Łukaszyk nie zdecydowali się na start w tegorocznym czempionacie. Oznacza to, że Alejski jest w obecnej stawce najszybszym kierowcą z ostatnich 12 miesięcy. To jednak nie zagwarantuje mu sukcesu.
– W tym roku samochody się nieco pozmieniały. Mamy większą moc, a także przesiadamy się z semi slicka na pełnego slicka na przedniej osi. Nie mieliśmy zbyt wielu okazji do testów, więc ta pierwsza runda będzie dla mnie dużą nauką – komentuje Alejski.
– Jeden trening, który odbyłem przed startem sezonu, nie pozwolił znaleźć optymalnych ustawień auta, szczegółów dotyczących optymalnych ciśnień w oponach itp. Na tej pierwszej rundzie będę więc odrabiał jeszcze tę lekcję – dodał.
Zmiany w WSMP i OMM Drive Super S Cup
Ze względu na pandemię koronawirusa, pierwsza runda Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski odbędzie się bez udziału kibiców. Alejski zwraca uwagę na fakt, że nigdy wcześniej na Torze Poznań kierowcy nie mieli do czynienia z tego typu sytuacją, co również może wpłynąć na kształt i wygląd rywalizacji.
– To dosyć ciekawe, bo runda odbędzie się bez udziału kibiców. Nigdy wcześniej nie ćwiczyliśmy takiego scenariusza – opowiada. – Ograniczenia związane z COVID-19 to dla nas nowość. Na torze będą mogli znajdować się tylko zawodnicy i obsługa. Nigdy nie startowałem bez udziału kibiców, a to zawsze był jakiś element motywujący. Cały ten zgiełk w garażu, na trybunach, to coś, co bardzo pomaga. Teraz będziemy jechać sami dla siebie.
Mimo iż dwóch najgroźniejszych rywali Alejskiego z poprzednich sezonów nie wystartuje w tegorocznym pucharze, zawodnik zaznacza, że stawka wciąż będzie bardzo szybka. Do grona szesnastu kierowców dołącza bowiem dużo młodych, szybkich kierowców, którzy mogą zmienić układ sił OMM Drive Super S Cup.
– Moje cele? Standardowo – jak najwyżej! Stawka się trochę pozmieniała, odeszło trochę starych kierowców, przyszło trochę nowych. Samochód dostał kilka modyfikacji, więc czeka nas dużo nowości. Rywalizacja na pewno będzie jeszcze ciekawsza! – zapowiedział Alejski.