Choć początki Verva Street Racing przypadają na apogeum popularności Roberta Kubicy, to jednak dopiero w tym roku jedyny Polak w historii F1 będzie mógł zaprezentować się kibicom na najbardziej prestiżowym motorsportowym show w naszym kraju. Jednak sama Formuła 1 jest czymś silnie zakorzenionym w historii imprezy.
Już inauguracyjna edycja dała możliwość oglądania aż trzech maszyn z królowej sportów motorowych. Na ulicach Warszawy odpalono kultowe silniki V10 w Jordanie EJ12, Arrowsie A23 (oba z sezonu 2002) oraz Renault R23 z 2003 r., którego drugą ewolucją swoje pierwsze zwycięstwo w F1 odniósł Fernando Alonso (Grand Prix Węgier 2003).
W 2011 r. można było na żywo zobaczyć klasyczne bolidy, które ścigały się nawet w latach 60′ XX w. Były to Lotus 25R4 (Jim Clark wygrał tym modelem 7 wyścigów, sięgając po mistrzostwo świata F1 1963), Lotus 49B (z przełomu lat 60′ i 70′), Lotus 72 (1970 r.), Lotus 79 (mistrzostwo świata w 1978 r. zdobył takim Mario Andretti) i Lotus 91 (z 1982 r.).
Rok później widzowie mogli zobaczyć mistrzowski bolid Sebastiana Vettela z 2011 r. – Red Bulla RB7. Za sterami zasiadł ówczesny kierowca Toro Rosso, Jean-Eric Vergne. Gwiazdą imprezy był także dwukrotny mistrz świata F1, Mika Hakkinen.
W kolejnych latach Verva Street Racing przeniosła się na Stadion Narodowy, co wykluczyło udział samochodów F1. Nie było ich także na ostatnich edycjach w Płocku i Krakowie.
W tym roku F1 w końcu powróci na Verva Street Racing. Konkretnie do Gdyni za sprawą zespołu ROKiT Williams Racing oraz jego kierowców Roberta Kubicy i George’a Russella, którzy będą jednymi z głównych gwiazd 10. edycji motorsportowego show.