Obradująca dziś w Paryżu Rada Światowa Sportów Motorowych FIA zgodnie z oczekiwaniami zatwierdziła wprowadzenie napędów hybrydowych do samochodów WRC od 2022 r.
Podobnie jak przy obecnej generacji, cykl homologacyjny potrwa 5 lat. Producenci będą mogli wykorzystać bryłę nadwozia produkcyjnego, także z segmentu o większych gabarytach niż obecnie, poprzez adekwatne „skalowanie”.
Samochód będzie mógł być także prototypem o konstrukcji rurowej jak za czasów grupy B. W tym przypadku będzie musiał zmieścić się w określonych wymiarach. FIA określi także kluczowe elementy, które będą musiały być zgodne z produkcyjnym nadwoziem producenta.
Hybrydowe ultimatum Citroena potwierdza, że przyszłość marki jest w WRC
W pierwszych trzech sezonach napęd hybrydowy i oprogramowanie będzie pochodzić od wspólnego dostawcy. Od 2024 r. planuje się większą dowolność, np. poprzez samodzielną konstrukcję. Celem rewolucji hybrydowej jest możliwość przejazdu przez miasta wyłącznie na silniku elektrycznym oraz umożliwienie dodatkowego doładowania na odcinkach specjalnych.
W latach 2021-2024 będzie tylko jeden dostawca opon dla WRC oraz mistrzostw towarzyszących, w ktorych wykorzystuje się samochody z napędem na 4 koła. Ma to ograniczyć wyścig zbrojeń (w rozwoju mieszanek) w niższych kategoriach.