Jubileuszowy – tysięczny wyścig w historii Formuły 1 padł łupem Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk wyprzedził na starcie Valtteriego Bottasa i prowadzenia nie oddał aż do mety. Z trzeciego miejsca cieszył się Sebastian Vettel. Robert Kubica kolejny raz ścigał się sam ze sobą.
Już podczas okrążenia formującego przygodę zaliczył Robert Kubica. Kierowca Williamsa nie dogrzał opon i obrócił się – na szczęście bez konsekwencji, bolid pozostał cały.
Po nad wyraz spokojnym starcie kierowcy dojechali cało zaledwie do drugiego zakrętu. To właśnie w nim doszło do kontaktu Lando Norrisa, z Daniiłem Kwiatem. Rosjanin zahaczył o bolid McLarena, przez co Norris wyleciał w powietrze i uszkodził przednie skrzydło. Na torze zostało trochę części więc sędziowie zdecydowali o wirtualnej neutralizacji – kierowcy musieli na czas sprzątania toru zwolnić o 40%.
Po wizycie w pit lane Brytyjczyk kontynuował jazdę, ale chwilę po powrocie na tor zaczął zgłaszać problemy z podłogą. W tym momencie Lewis Hamilton był już przed Valtterim Bottasem. Robert Kubica zaczął słabo i szybko został wyprzedzony przez Albona i Kwiata. Polak po starcie znajdował się tylko przed kierowcami McLarena. Po analizie przygody Kwiata z Norrisem sędziowie ukarali Rosjanina karą w postaci przejazdu przez aleję serwisową. Podczas 11 okrążenia doszło do team orders w Ferrari. Charles Leclerc dostał polecenie przepuszczenia zespołowego kolegi.
GP Chin: Leclerc zmuszony do oddania pozycji Vettelowi [wideo]
Była to decyzja słuszna, bowiem Niemiec miał zdecydowanie lepsze tempo. Po 13 okrążeniach dalej prowadził Hamilton przed Bottasem, Vettelem i Leclerkiem. Na kolejnych pozycjach jechały Byki – Verstappen tradycyjnie przed Gasslym.
Na 13 okrążeniu w bolidzie Vettela zaczęły kończyć się opony. Niemiec miał poważne problemy przy dohamowaniach z czego nie był zapewne zadowolony Charles Leclerc, który musiał zwalniać na rzecz Vettela. Czterokrotny mistrz świata nie spisywał się wtedy lepiej od swojego kolegi.
Leclerc w końcu nie wytrzymał i zapytał zespół przez radio, co ma właściwie robić. Monakijczyk czuł się szybszy od Vettela i nie dopuszczał do siebie myśli o dalszym zabezpieczaniu tyłów kolegi za wszelką cenę. W końcu ktoś w Ferrari podjął jakieś decyzje (lepiej późno niż w cale) i kazał Vettelowi przyspieszyć. Wydawało się jednak, że lider Scuderii nie był w stanie tego zrobić. Kierowcy Mercedesa uciekli duetowi Ferrari na ponad 5 sekund.
Na 18 okrążeniu z wyścigu musiał wycofać się Nico Hulkenberg. W bolidzie Niemca doszło najprawdopodobniej do awarii silnika. Chwilę później w boksie zameldował się również Sebastian Vettel, który zjechał na wymianie opon. Po powrocie na tor mogliśmy obserwować ciekawą walkę między Vettelem i Verstappenem. Obaj kierowcy mieli spięcie podczas kwalifikacji. Verstappen miał do wyrównania rachunki. Widać było wyraźnie, że kierowca Red Bulla jest mocno zdeterminowany. Verstappen zaatakował Vettela i go wyprzedził. Chwilę później przestrzelił jednak zakręt i znowu spadł na piąte miejsce.
W połowie wyścigu prowadził niezagrożony Hamilton przed Bottasem. Robert Kubica podróżował na 18 pozycji wyprzedzając tylko borykającego się z problemami Lando Norrisa. W środku stawki brylował jadący na siódmym miejscu Kimi Raikkonen, który do wyścigu wystartował z 13 pozycji. Za finem jechali Ricciardo, Perez i Grosjean. W drugiej dziesiątce Kwiat wyprzedzał Magnussena, Giovinazziego i Albona.
Robert Kubica cały czas miał przed sobą wizytę w boksie – Polak jechał na oponach z którymi przystąpił do wyścigu. Wizytę w garażu nasz kierowca zaliczył dopiero na 27 okrążeniu. Kubica wyjechał ostatni i do osiemnastego Norrisa tracił prawie 6 sekund. Na osamotnionego na torze Kubicę patrzyło się niezwykle przykro. Od początku sezonu Polak jest skazany na walkę jedynie ze swoim samochodem. Przepaść między Williamsem a resztą stawki jest zauważalna gołym okiem.
Na trzydziestym okrążeniu w radio Scuderii można było coraz częściej słyszeć o możliwości wdrożenia planu „B”. Vettel jechał trzeci ze stratą 8 sekund do Bottasa a Leclerc spadł za Verstappena. Zapewne nie taki początek sezonu wyobrażali sobie kierowcy teamu z Maranello. W sekwencji zakrętów kierowcy Ferrari tempo mieli bardzo dobre, ale mocno tracili na zakrętach ciasnych. Tylko katastrofa mogła odebrać kolejny dublet ekipie Mercedesa. Hamilton z Bottasem jechali w innej lidze.
Świetnie radził sobie startujący z alei serwisowej Alexander Albon. Brytyjsko-tajski kierowca zbliżał się do czołowej dziesiątki, mimo wypadku podczas trzeciego treningu. Na 33 okrążeniu do alei serwisowej zjechał Kwiat w którego bolidzie wymienione zostało przednie skrzydło. Kierowca Toro Rosso spadł na 17. lokatę, ponieważ zajęło to dużo czasu. Zyskał na tym George Russell, który wskoczył rzutem na taśmę na 16 miejsce. Po pit stopie Hamiltona i Bottasa ten ostatni spadł na trzecie miejsce. Hamilton utrzymał prowadzenie, ale Fin został wyprzedzony przez Leclerca.
Końcówka wyścigu nie przyniosła większych zmian w czołówce. 75 zwycięstwo w karierze odniósł Lewis Hamilton, który dojechał przed Valtterim Bottasem i tym samym objął prowadzenie w mistrzostwach. Mercedes dominuje w tym sezonie całkowicie. Ferrari i Red Bull muszą mocno popracować, jeśli chcą nawiązać w najbliższej przyszłości walkę z zespołem z Brackley. Najszybsze okrążenie wyścigu przejechał Alexander Albon, który został jednocześnie okrzyknięty kierowcą dnia. Taj po starcie z ostatniego pola finiszował na doskonałym dziesiątym miejscu. Fenomenalna jazda kierowcy Toro Rosso!
Your #F1DriverOfTheDay at the 1000th race…
From pit lane to points-scorer, it's @alex_albon! 👏👏👏#ChineseGP 🇨🇳 #Race1000 pic.twitter.com/WUuMxe3gGN
— Formula 1 (@F1) April 14, 2019
Warte odnotowania jest również to, jak beznadziejnie podejmowane są decyzje w obozie Ferrari. Tuż po rozpoczęciu wyścigu zespół przetrzymywał Leclerca za plecami Vettela, mimo iż Monakijczyk jechał wyraźnie szybciej. Po reakcji Leclerca na zaistniałą sytuację usłyszał on w radio krótkie – rozmawiamy o tym. Rozmawiali przez dwa okrążenia. W tak dynamicznym sporcie jak F1 taka opieszałość jest nie do przyjęcia. Nieprawdopodobne.
POZ | KIEROWCA | ZESPÓŁ | CZAS |
---|---|---|---|
1 | Lewis Hamilton | Mercedes | 1h32m06.350s |
2 | Valtteri Bottas | Mercedes | 6.552s |
3 | Sebastian Vettel | Ferrari | 13.744s |
4 | Max Verstappen | Red Bull/Honda | 27.627s |
5 | Charles Leclerc | Ferrari | 31.276s |
6 | Pierre Gasly | Red Bull/Honda | 1m29.307s |
7 | Daniel Ricciardo | Renault | 1 Lap |
8 | Sergio Perez | Racing Point/Mercedes | 1 Lap |
9 | Kimi Raikkonen | Alfa Romeo/Ferrari | 1 Lap |
10 | Alexander Albon | Toro Rosso/Honda | 1 Lap |
11 | Romain Grosjean | Haas/Ferrari | 1 Lap |
12 | Lance Stroll | Racing Point/Mercedes | 1 Lap |
13 | Kevin Magnussen | Haas/Ferrari | 1 Lap |
14 | Carlos Sainz Jr. | McLaren/Renault | 1 Lap |
15 | Antonio Giovinazzi | Alfa Romeo/Ferrari | 1 Lap |
16 | George Russell | Williams/Mercedes | 2 Laps |
17 | Robert Kubica | Williams/Mercedes | 2 Laps |
18 | Lando Norris | McLaren/Renault | |
– | Daniil Kvyat | Toro Rosso/Honda | |
– | Nico Hulkenberg | Renault |