Już w czwartek wieczorem rozpocznie się Rajd Turcji, 10. runda Rajdowych Mistrzostw Świata. Wszystko wskazuje na to, że właśnie w Azji najlepszą szansę na dobry wynik mają Kajetan Kajetanowicz i Maciek Szczepaniak. Dlaczego?
Kwestia wydaje się oczywista – Rajd Turcji, wcześniej rozgrywany pod nazwą Marmaris, to kompletnie nowa w kalendarzu impreza. Co za tym idzie, żaden zawodnik nie zna tutejszych odcinków specjalnych i wszyscy zapoznanie rozpoczynają od czystej kartki. W przypadku poprzednich rund Kajto był debiutantem, a zdarzało się, że reszta znała na trasie każdy zakręt. W takich warunkach ciężko było rywalizować, ale teraz?
Kiedy Lotos Rally Team ogłosił swój udział w czterech imprezach mistrzostw świata, większość kibiców w ciemno strzelała, że jednym z rajdów będzie Turcja. Kajetanowicz wielokrotnie podkreślał, że nie jeździ na poszczególne rundy aby walczyć o zwycięstwo, tylko po to, aby nauczyć się odcinków, danej charakterystyki. W imprezach na Sardynii i w Niemczech to zadanie udawało się realizować, a do tego wszystkiego dochodziły naprawdę solidne wyniki. W Turcji będzie inaczej – tutaj nikt nie ma przewagi i wszyscy mają równe szanse na zwycięstwo.
Kajetan Kajetanowicz: Kurort w Turcji to dla wielu gorąca atmosfera wakacji, dla mnie – rywalizacja w wysokich temperaturach, które w środku rajdówki sięgają nawet ponad 60 stopni Celsjusza! Cały rok pracuję jednak nad formą i wytrzymałością, dlatego czuję się w pełni przygotowany na wyzwania, jakie z pewnością przyniesie Rajd Turcji. To dla wielu zawodników nowy rajd, ale są tacy, którzy znają go już bardzo dobrze. Wszystko wskazuje na to, że odcinki będą wymagały od samochodu dużej wytrzymałości, a od nas rozsądnej jazdy i przemyślanej strategii. Będziemy jedynymi reprezentantami naszego kraju na tureckich odcinkach, o czym z pewnością będziemy pamiętać, dając z siebie wszystko. Na miejscu czy przed monitorami komputerów, wasz doping zawsze dodaje nam pewności.
Baza i park serwisowy Rajdu Turcji to okolice regionu Mugla, na południu azjatyckiej części Turcji. Okoliczne trasy są bardzo kamieniste i kręte, często poprowadzone zboczami gór, tuż nad morzem. Jeśli mielibyśmy szukać jakichś podobieństw, to od razu na myśl przychodzą nam Rajdy Akropolu, czy Cypru, a tam przecież Kajetanowicz radził sobie dobrze. Jakie miejsce zajmą jedyny polscy przedstawiciele w tej imprezie? Aby poznać odpowiedź na to pytanie musimy poczekać do niedzieli. Do tego czasu trzymajmy mocno kciuki!