Marcin Zabolski08.08.2018

Co warto wiedzieć o Rajdzie Rzeszowskim?

40 interakcji Przejdź do dyskusji

Co warto wiedzieć o Rajdzie Rzeszowskim?

Co warto wiedzieć o Rajdzie Rzeszowskim?

40 interakcji

Rzeszowszczyzna to region przesiąknięty rajdami samochodowymi od blisko 90 lat. Od prawie dwóch dekad nieprzerwanie organizowany jest tam Rajd Rzeszowski, stale rozwijający swoją renomę nie tylko w Polsce, ale i w Europie.

W nadchodzący weekend odbędzie się 27. edycja Rajdu Rzeszowskiego. Skąd zatem blisko 90-letnia historia rajdowania w tym rejonie Podkarpacia? Otóż w 1929 r. m.in. trasami ówczesnego województwa lwowskiego przebiegał Rajd Polski (właściwie 8. Międzynarodowy Raid Automobilklubu Polski). Po wojnie Podkarpacie nadal udostępniało swoje trasy na niektóre odcinki drugiego najstarszego rajdu świata.

Kto jest spadkobiercą Stomilu?

W latach 70′ XX wieku odbyło się 6 edycji podkarpackiego Rajdu Stomil (w 1978 r. jako Stomil Rzeszowski), który inaugurowały zmagania w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Organizacja była podzielona między Automobilklub Rzeszowski i dębicki Automobilklub Stomil. Załamanie gospodarki PRL na przełomie lat 70′ i 80′ doprowadziło m.in. do przerwania prężnej działalności automobilklubów, a co za tym idzie organizacji rajdu z bazą w Rzeszowie lub Dębicy.

W 1999 r. Automobilklub Rzeszowski reaktywował tradycję wspomnianych rajdów, ale już pod nazwą 7. Rajdu Rzeszowskiego, który od tamtej pory jest organizowany co roku. Nie byłoby w tym ani trochę zamieszania, gdyby w ostatni weekend po 39 latach nie powrócił… Rajd Stomil. Siódmą edycję w formie rajdu okręgowego zorganizował Automobilklub Stomil, co sprawia, że aż dwie imprezy kontynuują historię zawodów z lat 70′.

Nieprzypadkowi zwycięzcy

Triumf w Rajdzie Rzeszowskim nigdy nie należał do łatwych. Kręte trasy rzeszowszczyzny w wielu miejscach są dość wąskie, przez co załogi mają niewielki margines błędu. W reaktywowanej edycji zaliczanej do ówczesnej drugiej ligi, czyli Pucharu PZM swoje pierwsze zwycięstwo w klasyfikacji generalnej odniósł Tomasz Kuchar, który z Maciejem Szczepaniakiem podróżował wtedy Volkswagenem Golfem Kit Car. Rok później Paweł i Tomasz Dytkowie (Mitsubishi Lancer Evo V) jako pierwsi wygrali rajd samochodem z napędem na 4 koła. Ostatnią edycję przed powrotem do RSMP wygrała kobieca załoga słynnego “Karotka Rally Team” – Magdalena Cieślik z Magdaleną Lukas (Mitsubishi Lancer Evo VI).

Od 2002 r. impreza jest częścią mistrzostw Polski. W tamtym roku triumf odnotował uznawany za wschodzą gwiazdę polskich rajdów, Sebastian Frycz z pilotem Maciejem Wodniakiem przy użyciu Opla Corsy S1600. Rok później rozpoczęła się seria nieprzerwanych triumfów załóg aut 4×4, którą zapoczątkowali Tomasz Czopik i Łukasz Wroński (Mitsubishi Lancer Evo VII) w swojej jedynej mistrzowskiej kampanii. W 2004 r. na listę zwycięzców wpisał się Leszek Kuzaj w barwach Subaru Poland Rally Team. Jego pilot, Maciej Szczepaniak stał się wówczas rekordzistą imprezy, ponieważ było to już jego drugie zwycięstwo po wcześniejszym sukcesie z Tomaszem Kucharem.

Po dwóch triumfach Michała Sołowowa z Maciejem Baranem, w 2007 r. swoją pierwszą wygraną odniósł aktualny rekordzista Rajdu Rzeszowskiego (5 zwycięstw), Bryan Bouffier – rozpoczynający 3-letnią dominację w RSMP. W 2008 r. w dziesiątym starcie na najwyższym stopniu podium w końcu stanął rzeszowianin, Grzegorz Grzyb (wygrał także w kolejnym sezonie). Dziś już 41-letni kierowca nie opuścił żadnej z (nazwijmy to nowożytnych) edycji Rajdu Rzeszowskiego. Tegoroczny start będzie 19 z rzędu i w nim spróbuje zrównać się w statystykach z trzykrotnym triumfatorem imprezy, Kajetanem Kajetanowiczem. W ostatnich latach trzykrotny mistrz Europy dzielił się zwycięstwami z Bryanem Bouffierem (z wyjątkiem 2014 r., gdy jedyną wygraną w RSMP odniósł Maciej Rzeźnik).

Europejska kariera

Poprzednie dwie edycje Rajdu Rzeszowskiego posiadały najwyższą rangę w historii. Były bowiem rundami Rajdowych Mistrzostw Europy. Z pewnością dalej by tak było, gdyby nie usunięcie z WRC Rajdu Polski. Mazurskie szutry siłą rzeczy wyparły podkarpackie asfalty z kalendarza ERC. Na pocieszenie imprezę włączono do Mistrzostw Strefy Europy Centralnej (FIA-CEZ) oraz do Central Rally Trophy – regionalnego cyklu Rajdowego Trofeum Europy.

To oczywiście nie ten sam kaliber, ale na międzynarodową obsadę też nie można narzekać. Na Podkarpacie wybiera się bowiem Simone Tempestini, który jako pierwszy zaprezentuje polskim kibicom auto klasy RGT – konkretnie Abartha 124 Rally. Grzegorz Grzyb i Łukasz Habaj powalczą samochodami R5 z rosyjskim kolegą z ERC, Nikołajem Griazinem (tylko pokazowo pojawi się też lider ERC, Aleksiej Łukjaniuk).

Najdłuższa asfaltowa runda

Bardzo ciekawie wypadnie konfrontacja wspomnianych zawodników z czołówką krajowych mistrzostw w samochodach R5 – Jakubem Brzezińskim, Tomaszem Kasperczykiem i Mikołajem Marczykiem. Doświadczenie na wysoką lokatę może zawieźć też rutynowanego Zbigniewa Gabrysia. O namieszanie w generalce między R5-tkami na pewno stać powracającego do RSMP, Wojciecha Chuchałę. Rywalizacja załóg walczących o tytuł w Polsce może być spotęgowana faktem, że rajd posiada współczynnik 2, a zatem to szansa na zdobycie podwójnych punktów (taki charakter będzie mieć jeszcze tylko kończący sezon Rajd Polski). Niedojechanie do mety “w punktach” może mocno skomplikować sytuacji niektórych zawodników.

Uwielbiany przez kibiców

Rajd Rzeszowski od lat jest wyjątkowo lubiany przez rajdowych fanów. Wakacyjny termin i dobra pogoda sprzyja wypadom na odcinki specjalne, których bodaj najpopularniejszym punktem jest słynny przełom wodny na odcinku Lubenia. Sam Rzeszów to także lokalizacja, gdzie po zmaganiach można poimprezować do późna w gronie entuzjastycznych kibiców. Gdy dodamy do tego jedne z najpiękniejszych hostess podczas ceremonii rozpoczęcia i zakończenia rajdu, to otrzymujemy wystarczający pakiet atrakcji, aby zostać zachęconym do spędzenia na Rajdzie Rzeszowskim kilku dni.

W tym roku załogi będą rywalizować w piątek i sobotę. Oprócz stawki współczesnych aut, na trasie pojawią się klasyki z Motul Historycznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Organizatorzy przygotowali łącznie 177,32 km oesowych. Przewodnik po odcinkach specjalnych (5 z 11 będą zapętlone) znajdziecie w najnowszym wydaniu Magazynu Rajdowego WRC (nr 203).

Przeczytaj również