Przed momentem czołówka mistrzostw świata przejechała przez OS18 El Condor, czyli ostatnią próbę Rajdu Argentyny. Nie było niespodzianek i po zwycięstwo sięgnęli Ott Tanak i Martin Jarveoja!
Oglądanie poczynań Otta Tanaka w trakcie tego weekendu było czystą przyjemnością. Pomijając superoesy i pierwszą próbę piątkowego poranka, to tak naprawdę Estończyk miał wszystko pod kontrolą i nawet przez chwilę nie mogliśmy przypuszczać, że cokolwiek może mu odebrać zwycięstwo w tej imprezie. Ulubieniec polskich kibiców był piekielnie szybki, ale przy tym wszystkim rozważny. Wydawało się, że Tanak ma jakiś inny samochód, zdecydowanie mocniejszy od całej reszty, że to nie jest zwykły Yaris WRC, ale on po prostu kolejny raz pokazał nam swój wielki talent i potencjał. Czy Ott tym samym zgłasza akces do walki o tytuł mistrza świata?
W trakcie całej imprezy bardzo podobała nam się też dyspozycja kierowców Hyundaia. Nie musimy wspominać naturalnie o Danim Sordo i Thierry’m Neuville’u, którzy skompletowali dziś podium, ale dobrze wyglądał też w końcu Andreas Mikkelsen. O Sordo powiedzieliśmy tak naprawdę już chyba wszystko, co powinno zostać powiedziane. Hiszpan w tym sezonie zaskakuje nas swoim tempem i to on w większości zbiera dobre punkty dla zespołu. Neuville kończy mocnym akcentem, na drugim miejscu i pokazuje Ogierowi, że nie ma zamiaru się poddawać w walce o mistrzostwo. A Mikkelsen? On przecież przez pewien czas prowadził w rajdzie i kręcił naprawdę dobre czasy. Wygląda na to, że zespół koreańskiego producenta się przebudził!
Na kończącym zmagania Power Stage’u El Condor najlepszym czasem popisał się Thierry Neuville, który o 0,5 sekundy pokonał drugiego Sebastiena Ogiera. Dodatkowe punkty otrzymali tutaj też Andreas Mikkelsen, Ott Tanak i Kris Meeke.
Tagi: WRC, Rajd Argentyny