Rajd Meksyku: Zwycięstwo mądrości i opanowania

Rajd Meksyku: Zwycięstwo mądrości i opanowania

2018003821_AL

Podaj dalej

Na Power Stage’u Rajdu Meksyku obyło się bez niespodzianek i zwycięstwo powędrowało ostatecznie do Sebastiena Ogiera i Juliena Ingrassii. Francuski duet wygrywa tym samym drugą imprezę w tym sezonie i powraca na prowadzenie w mistrzostwach świata.

Trzeba przyznać, że Sebastien Ogier zasłużenie zwyciężył w meksykańskim klasyku. Co prawda ten rajd miał co najmniej kilku bohaterów, jednak największą dojrzałością i umiejętnościami wykazał się właśnie Francuz w Fieście. To była jedna z tych imprez, gdzie najważniejsza była przede wszystkim spokojna jazda z chłodną głową. Nie można było się napalać i zbytnio ryzykować, bo meksykańskie oesy nie wybaczają błędów. Niektórzy niestety o tym zapomnieli i nagle na prowadzeniu znalazł się Ogier. Jak już teraz wiemy, nie oddał go do samego końca. Lider M-Sport Forda nie był tylko obserwatorem i nie oczekiwał na błędy innych. Potrafił on umiejętnie przekalkulować, gdzie można pojechać szybciej, a gdzie trzeba odpuścić, przez co zapisał na swoje konto pięć oesowych zwycięstw i ostatecznie cały rajd.

Należy oczywiście zwrócić też uwagę na dobre występy innych załóg. Powracający do mistrzostw świata Sebastien Loeb z Danielem Eleną udowodnili, że rajdy są dla nich jak jazda na rowerze – tego nigdy się nie zapomina. Wydaje się, że dziewięciokrotny mistrz świata sam był zaskoczony swoją dyspozycją i tym, że po takiej przerwie jest w stanie wygrywać odcinki specjalne i prowadzić w rajdzie. Świetną robotę wykonali też Dani Sordo z Carlosem del Barrio. Hiszpański kierowca najwyraźniej przypomniał sobie dawne czasy, kiedy był zespołowym kolegą Loeba i nie miał zamiaru łatwo mu odpuszczać. W końcu wypada pochwalić też Krisa Meeka. Co prawda Brytyjczyk popełnił całą masę głupich błędów, ale kolejny raz może powiedzieć to, co w ubiegłym roku – „I’m lucky, lucky boy”. Rzeczywiście Kris, podium po tylu pomyłkach to wielkie szczęście.

Na Power Stage’u najlepszym czasem popisał się Ott Tanak. Estończyk o zaledwie 0,4 s. pokonał Sebastiena Ogiera, a dodatkowe punkty za swój wynik otrzymują także Jari-Matti Latvala, Thierry Neuville oraz Andreas Mikkelsen. W klasyfikacji generalnej przewaga Ogiera nad drugim Sordo wyniosła ostatecznie 1:13,6, a podium ze stratą 1:29,6 uzupełnił Meeke.

Tagi: WRC, Ford, Rajd Meksyku, Ford Polska, Ford Performance

 

Przeczytaj również

Redakcja WRC News

Redakcja WRC News