Za nami pierwsza połowa poniedziałkowych testów Formuły 1 na hiszpańskim Circuit de Barcelona-Catalunya. Jak na razie najlepszy czas widnieje przy nazwisku Daniela Ricciardo, pierwsze problemy w sezonie spotkały Fernando Alonso.
#F1 Stand van zaken na ochtendsessie testdag 1: https://t.co/0T2NQYLogU #RTLGP pic.twitter.com/5Usls7amH3
— RTL GP (@RTLGP) 26 lutego 2018
Na pierwsze emocje nie trzeba było długo czekać, kiedy zaledwie dwóch kierowców miało już swoje czasy okrążeń, z trasy na ostatnim zakręcie wypadł Fernando Alonso. Pomarańczowy McLaren najpierw wpadł w poślizg, który próbował być kontrolowany przez Hiszpana, jednak po chwili z bolidu… odpadło koło. Alonso przez dłuższy czas przyglądał się uszkodzeniom analizując co się wydarzyło. Było to do prawdy bardzo dziwne. Ostatecznie Fernando ukończył pierwszą część poniedziałkowych testów z 10 przejechanymi okrążeniami.
That’s 46 laps in the bag for Lance as he returns to the pits ✅
Now it’s time for lunch before @sirotkin_sergey takes over the #FW41 this afternoon! #F1Testing #F1 pic.twitter.com/Z8BN8XVo2Z
— WILLIAMS RACING (@WilliamsRacing) 26 lutego 2018
Problemów nie mieli za to przedstawiciele najmocniejszych zespołów – Mercedesa, Ferrari oraz Red Bulla. Z prowadzeniem na obiad schodził Daniel Ricciardo, a tuż za nim uplasowali się Valtteri Bottas oraz Kimi Raikkonen. Panowie przejechali odpowiednio 60, 58 oraz 60 okrążeń. Tuż za pierwszą trójką z bardzo niewielką stratą uplasował się też Nico Hulkenberg, reszta była już znacząco z tyłu.
Na 6. pozycji swoje poniedziałkowe przejazdy zakończył zespołowy kolega Roberta Kubicy – Lance Stroll. Kanadyjczyk przejechał za kółkiem Williamsa 46 okrążeń i ostatecznie przegrał m.in. z nowicjuszem z Toro Rosso, Brendonem Hartleyem. Dosyć słabo prezentują się do tej pory Romain Grosjean z Hassa oraz Marcus Ericsson z Subera. Tabelę wyników zamyka rezerwowy kierowca Force Indii – Nikita Mazepin.
Druga część testów powinna rozpocząć się o 14:00 i potrwa przez cztery godziny. Na torze zobaczymy trzech nowych zawodników – Lewisa Hamiltona, Carlosa Sainza Jr. oraz Siergieja Sirotkina.
fot. Williams Martini Racing
Tagi: F1, Barcelona, Formuła 1