Rajd Szwecji to szczególna impreza w sezonie mistrzostw świata. Tutaj daleko jesteśmy od asfaltu, czy szutru, a co za tym idzie, daleko od natury WRC. Przez długi czas naturą tego cyklu był też klan Solbergów, który powraca do Szwecji ze zdwojoną siłą i zamiarami namieszania w czołówce!
Kiedy popatrzymy na listę zgłoszeń do Rajdu Szwecji, to przy numerze 14 widzimy pierwszego przedstawiciela rodziny – Henninga Solberga. Starszy brat mistrza świata Pettera zasiądzie za kierownicą Forda Fiesty WRC, którym do tej pory trasy pokonywał inny Norweg – Mads Ostberg. Henning na prawy fotel zabiera Cato Menkeruda i bez wątpienia postara się o jak najlepszy wynik. Czy doświadczony zawodnik powalczy o czołowe lokaty? Ciężko powiedzieć, jednak biorąc pod uwagę historię jego występów i znajomość tras należy spodziewać się, że starszy Solberg bez problemu może uplasować się w pierwszej dziesiątce.
Dwie pozycje niżej widzimy kolejnego przedstawiciela klanu Solbergów, chociaż w tym przypadku sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. Listę klasy WRC 2 otwiera Pontus Tidemand, pasierb Henninga Solberga. Szwed zasiądzie za kierownicą Skody Fabii R5 i bez wątpienia będzie chciał powalczyć ze swoim ojczymem o lepszą pozycję na mecie Rajdu Szwecji.
Czy to już koniec gangu Solbergów? Absolutnie nie, jednak po więcej musimy przenieść się „obok”, do Historycznego Rajdu Szwecji, który rozgrywany jest na tych samych trasach, podczas tego samego weekendu, co runda WRC. Tam numer 265 przypadł najsłynniejszemu po państwu Loeb rajdowemu małżeństwu – Petterowi i jego żonie Pernilli Solbergom. Duet ten powalczy o najwyższe laury Fordem Escortem MK2.
Co prawda na listach zgłoszeń więcej Solbergów już nie zobaczymy, że w parku serwisowym z całą pewnością. Swoisty zlot rodzinny uświetnią młode gwiazdy motorsportu, syn Henninga – Oscar, oraz syn Pettera – Oliver. O obu panach – chociaż w tym przypadku bardziej pasuje stwierdzenie obu chłopcach – wspominamy nie bez przyczyny. Zacznijmy od starszego – Oscara. Syn Henninga bardzo dzielnie radzi sobie na wielu płaszczyznach, zaliczył już sezon mistrzostw świata za kierownicą Forda Fiesty R2T, a później przejechał tym samym samochodem sezon w Wielkiej Brytanii, gdzie odebrał brązowy medal w kategoriach GB 2WD oraz GB Junior. W tym roku przesiadł się do samochodu klasy R5. Jeszcze bardziej imponują osiągnięcia jego kuzyna – Olivera. Syn Pettera w ubiegłym sezonie wystartował w siedmiu rundach mistrzostw Łotwy i tylko raz nie zajął miejsca na podium w ośce, gdy zepsuł się jego samochód. Na zakończenie roku wsiadł do Fiesty WRC i zajął drugie miejsce w Memoriale Battegi, ustępując tylko Kalle Rovanperze, a pokonując tym samym Teemu Suninena.
A wyobraźcie sobie tylko, że już za kilka lat na starcie Rajdu Szwecji może pojawić się pięć załóg z Solbergami. Można by zrobić mały puchar 😉
Tagi: WRC, Ford, Rajd Szwecji, Ford Polska, Ford Performance