Sebastien Ogier zakończył drugi dzień Rajdu Meksyku na czele. Kierowca Volkswagena nie popełniał błędów i utrzymał się na trasie jako jeden z zaledwie siedmiu zawodników WRC.

Podczas drugiej pętli do odrabiania strat rzucił się Latvala, którego łupem padły oesy 7 i 8. Fin okazał się o 1,6 sekundy szybszy od Ogiera oraz 1,8 od Sordo. Czołową piątkę uzupełnili Mikkelsen i Neuville, a że straty obydwu nie były zbyt duże, to w tabeli niewiele się zmieniło. O ile drugi przejazd Los Mexicanos obył się spokojnie i nikt nie miał poważniejszych problemów, to jednak kolejne spotkanie z  El Chocolate znów przerzedziło stawkę. Najbardziej boleśnie kraksę odczuje Hyundai,w którym Neuville najpierw przebił oponę, a później nie opanował źle prowadzącego się samochodu na jednym z lewych zakrętów – wypadnięcie z trasy pozbawiło go drugiego miejsca w rajdzie. Problemy mieli także Bertelli oraz Guerra, a ich odpadniecie pozostawiło na trasie jedynie 7 aut WRC.

Najlepszym czasem na tym oesie popisał się ponownie Latvala pokonując Ogiera o 2,1 sekundy. Czołową trójkę uzupełnił Mikkelsen, przed Ostbergiem i Evansem. Po oesie kierowca Volkswagena zapowiadał na twitterze walkę Norwegów o trzecie miejsce, jednak Ostberg zdecydowanie nie zamierza sprzedać tanio skóry, gdyż wygrał próbę numer dziewięć pokonując Latvalę oraz Ogiera. Mikkelsen był natomiast dopiero szósty. Na superoesie również obyło się bez zmian w klasyfikacji generalnej, a sama odcinek padł łupem Francuza, który bez problemów w bezpośredniej walce pokonał Mikkelsena, a od drugiego Sordo był szybszy o 0,8 sekundy.

W klasyfikacji generalnej Ogier ma 13.5 sekundy na Latvalą, natomiast trójkę uzupełnia Ostberg, który jest 16 sekund za Finem i 15,7 przed Mikkelsenem. Piątkę zamyka Evans, a stawkę aut WRC, które pozostały na placu boju po drugim dniu Sordo oraz Prokop.

– Wspaniały dzień, jeden z najlepszych w mojej karierze. Było bardzo ciężko i musiałem cisnąć od pierwszego metra aż do samego końca. Jestem bardzo zadowolony – komentował Ogier po pierwszym dniu.