Zgodnie z przewidywaniami, na starcie finałowej rundy Castrol Inter Cars RSMP nie pojawi się znaczna część polskiej czołówki. W Arłamowie zabraknie m. in. Jakuba Brzezińskiego, Filipa Nivetta, Zbigniewa Gabrysia i Maćka Rzeźnika.
Ci kierowcy już wcześniej zapowiedzieli, że nie wystartują w ostatnim rajdzie sezonu 2016. Część z nich argumentowała to faktem, iż nie zamierza brać udziału w mistrzostwach, w których tytuł zostanie rozdany przy zielonym stoliku, część wspominała też o problemach z zespołem i nawet gdyby kontrowersji po Rajdzie Dolnośląskim nie było, i tak nie zdecydowałaby się na start w Arłamowie.
Na starcie zabraknie także Jarosława Kołtuna, który w najbliższy weekend wystartuje w przedostatniej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata – Rajdzie Wielkiej Brytanii.
Listę dość nieoczekiwanie otwiera włoski zawodnik Max Rendina, który zasiądzie za kierownicą jedynego samochodu w klasie R5 – Skody Fabii.
W Arłamowie będziemy mogli także podziwiać jazdę Grzegorza Grzyba, który także zaskoczył kibiców wyborem samochodu. Aktualny lider klasyfikacji RSMP w świetle nie pojawienia się jego rywali stwierdził, że chętnie sprawdzi się w rywalizacji samochodów przednionapędowych i pojedzie Peugeotem 208 R2.
Zawodnik pochodzący z Rzeszowa może jednak już dziś świętować zdobycie mistrzowskiego tytułu, bowiem nikt z jego najgroźniejszych rywali nie znalazł się na liście zgłoszeń.