Złośliwi porównywali nawet, że ma tyle wspólnego z autostradą co bieżnia żużlowa z tartanową. Ale w czasach PRL to była najważniejsza inwestycja tamtych czasów w Polsce. Oto historia popularnego i jakże wysłużonego traktu drogowego nad Wisłą, czyli „gierkówki”.
Szumnie porównywano ją do Route 66 w USA. Mimo propagandy sukcesu władz PRL, iż droga posiada parametry autostradowe faktycznie miała wiele wad min. kolizyjne skrzyżowania, na których notorycznie dochodziło do wypadków.
Pierwsze wzmianki na temat budowy „gierkówki” pochodzą z 15 marca 1972 roku kiedy to władze PRL uchwaliły plan budowy 3000 km dróg szybkiego ruchu i autostrad. W pierwszej kolejności miała powstać autostrada Gliwice – Kraków oraz Warszawa – Łódź – Katowice. Oba odcinki o łącznej długości 600 km.
A miało być tak pięknie
Początkowe założenia planu szybko zweryfikowano i prace na A4 ruszyły dopiero w 1976 roku, a droga Warszawa – Łódź – Katowice z autostrady stała się trasą szybkiego ruchu gdzie do już istniejącej szosy zdecydowano dobudować drugą jezdnię (pomijając Łódź). Wzdłuż całej jej długości planowano rozmieścić gęsto parkingi, punkty gastronomiczne, stacje benzynowe.
Jedynie odcinek od Piotrkowa do Częstochowy został zaprojektowany jako autostrada i poprowadzony nowym śladem ale z kolizyjnymi skrzyżowaniami.
Drogę Warszawa – Katowice szybko nazwano gierkówką, od nazwiska I sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Edwarda Gierka, który w sposób szczególny miał się do jej budowy przyczynić. Niewątpliwie budowa drogi była efektem jego planu modernizacji polskiej gospodarki, który zapowiedział zaraz po dojściu do władzy w 1970 roku.
Plan zakładał zmotoryzowanie Polski poprzez zakup licencji na produkcję fiata 126 oraz budowę dróg szybkiego ruchu i autostrad. Nieoficjalnie krążyła jednak plotka, że za budową stała chęć wygodnego podróżowania I sekretarza z domu do pracy w Warszawie.
W dokumentach trudno jednak doszukać się jakiegoś szczególnego, osobistego zainteresowania I sekretarza KC PZPR budową. Owszem wizytował poszczególne etapy prac, zwłaszcza w okresach świąt państwowych ale jak to wtedy bywało głównie w celach propagandowych.
Oficjalna decyzja o budowie zapadła 23 kwietnia 1973 roku. Datę zakończenia wyznaczono na 31 grudnia 1976 roku czyli czas inwestycji skrócono z normatywnych 89 do 36 miesięcy.
Trasa Warszawa – Katowice była pierwszą budowaną w Polsce drogą szybkiego ruchu i można powiedzieć, że od początku stała się poligonem doświadczalnym dla tego typu inwestycji w przyszłości. Dotychczas nie wykonywana w Polsce skala i zakres prac jak również krótki czas realizacji inwestycji wymagał kompleksowych zmian na etapie przygotowania, projektowania jak również w organizacji robót głównie poprzez zwiększenie zakresu mechanizacji.
Ukończenie budowy w terminie nie byłoby możliwe bez wsparcia technologii zachodnich – użycia min. komputerów w pracach projektowych czy zakupu z zachodu nowoczesnych maszyn drogowych.
Błędy, na których trzeba się uczyć do dziś
Dzięki znacznemu wsparciu wojska polskiego drogę udało się oddać do użytku przed zakładanym terminem a oficjalne otwarcie nastąpiło 11 października 1976 roku. Niebagatelny udział wojska w budowę podkreślono nadając drodze oficjalną nazwę „Trasa Czynu Żołnierskiego”. W uroczystym otwarciu drogi uczestniczyli najwyżsi przedstawiciele władz PRL.
W momencie otwarcia długość trasy wynosiła 239 km. Chociaż na odcinku od od Piotrkowa do Częstochowy była przystosowana do ruchu o prędkości 120 km/h to na całej długości obowiązywało ograniczenie prędkości do 100 km/h. Koszt budowy wyniósł 4 mld złotych a zaangażowanych w budowę było siedem ministerstw oraz 60 podwykonawców.
Wielka modernizacja
W trakcie budowy przekopano 7,6 mln m3 ziemi, wykonano 4,2 mln m2 nawierzchni i podbudowy, wytworzono 1,3 mln t mas bitumicznych oraz 1,2 mln m3 betonu. Wybudowano 4,5 km wiaduktów i mostów. Przełożono 71 km kabli, przeciągnięto 152 km linii energetycznych i teletechnicznych, położono 22 km rurociągów. Rozebrano ponad 300 budynków mieszkalnych i gospodarczych. Samochody budowy przejechały ponad 6 milionów kilometrów.
Faktem jest, iż mimo oczywistych mankamentów, błędów popełnionych przy jej budowie, trasa ta na tle istniejących dróg w kraju stanowiła przełom w jakości podróżowania i przez kolejne dekady była najczęściej uczęszczaną drogą w Polsce. Obecnie duża jej część, od Piotrkowa Trybunalskiego do Janek została już przebudowana na drogę ekspresową S8, a kolejny fragment od Częstochowy do Piotrkowa Trybunalskiego stanie się pełnowartościową autostradą A1.
oprac. (JAB)
źródło: GDDKiA