System bezpieczeństwa w samochodzie doprowadził do tego, że kierowca sportowego Mercedesa wpadł jak śliwka w kompot. To właśnie on sprawił, że właściciel stracił prawo jazdy i grozi mu dwa lata więzienia.
Niektórzy uważają, że to nie pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, a samochód. W tym przypadku jednak tak nie było. Odurzony kierowca wjechał z dużą prędkością na parking centrum handlowego w Elblągu, stracił panowanie nad samochodem i uderzył w inne auto oraz filar. Policja momentalnie została powiadomiona o zdarzeniu i szybko zjawiła się na miejscu.
20-latek jechał z taką dużą prędkością, że z auta odpadło przednie koło. Młody kierowca odpowie teraz za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, kolizję oraz za kierowanie autem pod wpływem środków odurzających.
Odgłos motocykla wzięli za strzały. Ogromna panika i chaos na Times Square