WRC Motorsport&Beyond

Zapadły pierwsze decyzje w sprawie Polaków, którzy spowodowali wypadek na Słowacji

Jak donosi portal rmf24 sąd w Dolnym Kubinie w Słowacji aresztował jednego z trzech polskich kierowców, którzy ścigali się na słowackich drogach. Pozostali dwaj Polacy będą odpowiadać z wolnej stopy.

Sędzia sądu powiatowego w Dolnym Kubinie w kraju żylińskim zdecydował o zastosowaniu wobec 42-letniego Marcina L. aresztu jako środka zapobiegawczego. Jest on oskarżony o wywołanie ogólnego zagrożenia oraz spowodowanie śmierci obywatela Słowacji. Policja i prokuratura zarzucają Polakowi nadmierną prędkość i przekraczanie ciągłej linii. Grozi mu kara od 2 do 5 lat więzienia. Mężczyzna jechał Porsche Cayenne.

27-letniemu Adamowi S., który kierował Ferrari i 26-letniemu Łukaszowi K. prowadzącemu Mercedesa postawiono zarzut spowodowania ogólnego zagrożenia. Sędzia uznał, że mogą odpowiadać z wolnej stopy z tym, że Adam S. musiał zapłacić kaucję, której wysokości nie podano. Reporter rmf24 dowiedział się nieoficjalnie, że chodzi o 20 tys. euro.

Postanowienie nie jest prawomocne.

Grzegorz Momot /PAP

Prokurator prokuratury powiatowej w Dolnym Kubinie Marcela Szuvadova powiedziała dziennikarzom, że złoży zażalenie na treść postanowień wobec Adama S. i Łukasza K.

Prokuratura wnioskowała o areszt dla całej trójki argumentując we wniosku do sądu, że „istnieje obawa możliwego kontynuowania czynów karalnych oraz obawa ucieczki”.

Śledczy z Dolnego Kubina wszystkim trzem Polakom postawili zarzuty sprowadzenia zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego. 42-letniemu kierowcy Porsche, który doprowadził do zderzenia, w przypadku udowodnienia winy grozi kara od dwóch do pięciu lat pozbawienia wolności. Pozostałym dwóm oskarżonym grozi kara od sześciu miesięcy do czterech lat więzienia.

Źródło: RMF24