Czeski kierowca, który na początku tego roku nieprawidłowo wyprzedzał na trasie B12 w Niemczech, trafi na dwa lata i trzy miesiące do więzienia. Kara jest bez okresu zawieszenia, a więc 53-letni kierowca od razu trafi za kratki.
Sąd z bawarskiego miasta Passau uznał, że kierowca świadomie stworzył zagrożenie w ruchu drogowym. Mężczyzna może być i tak zadowolony z wyroku, gdyż prokuratura domagała się znacznie poważniejszych konsekwencji, uznając manewr wyprzedzania za usiłowanie zabójstwa.
Autokar w który omal nie uderzył kierowca przewoził ponad czterdzieiści dzieci. W dodatku warunki panujące na drodze były trudne. Te okoliczności miały jeszcze bardziej obciążać mężczyznę. Obrońca wiedział, że kara więzienia jest nieunikniona, dlatego od początku domagał się jej w zawieszeniu – czego ostatniego nie udało się osiągnąć.
Gdy czeski kierowca wyjdzie już na wolność i wróci do zawodu, przez następne cztery lata nie będzie mógł prowadzić pojazdu na terenie Niemiec.