Wczoraj Hyundai Motorsport potwierdził swój skład na Rajdowe Mistrzostwa Świata 2019. Po raz pierwszy od 2014 r. w składzie zabrakło Haydena Paddona.
Nowozelandczyk opowiedział o swojej sytuacji publikując wideo na facebookowym fanpage’u. Wyjawił w nim, że otrzymał niezadowalającą go ofertę startów na sezon 2019, podobno tylko na Rajd Finlandii.
Hayden Paddon: Nie jest mi łatwo o tym mówić, ale nie będzie nas w WRC, ponieważ wyczerpały się możliwości. […] Dowiedzieliśmy się o decyzji dotyczącej Sebastiena Loeba wczoraj, po czym zaproponowano nam jeden rajd. Uważam, że nie było to w niczyim interesie i nie jest to dla nas opcja na przyszłość. W tym roku zrobiliśmy wszystko o co nas poproszono i graliśmy zespołowo. Zdobyliśmy drugi najlepszy wynik pod względem liczby startów. Byliśmy szczerzy i lojalni.
31-latek rozmawiał także z Davidem Evansem z Autosportu. Zwycięzca Rajdu Argentyny 2016 przyznał, że podpisanie kontraktu z Sebastienem Loebem zniweczyło długo trwające rozmowy z kierownictwem Hyundaia. – Ostatnie kilka miesięcy było trudne pod względem psychicznym. Było sporo zakulisowych dyskusji. Obiecano nam i mówiono wiele rzeczy, które nie zostały zrealizowane.
Paddon pozostanie zapewne w kontakcie z Hyundaiem, ponieważ prywatnie wspiera go nowozelandzki oddział koreańskiej marki – działający na jednym z kluczowych rynków tego producenta. Najpewniejsze wydaje się powtórzenie startów w mistrzostwach Nowej Zelandii za kierownicą Hyundaia i20 AP4, którym w tym roku Hayden zdobył 4. tytuł na arenie krajowej.
Czy to koniec kariery Haydena Paddona w WRC?