Problem związany ze śmieciami, włoską mafią i Neapolem jest nam wszystkim mniej lub bardziej znany. Mało kto spodziewałby się jednak, że 45 ton plastiku, który porzucono na nieczynnej stacji benzynowej w Gliwicach, pochodziło właśnie ze stolicy Kampanii.
Skandal związany ze śmieciami ujawnił Greenpeace Italia, który potwierdza, że śmieci trafiły z Neapolu do Polski dzięki sfałszowanym dokumentom. Firma Di Gennaro, zajmująca się przetwórstwem plastiku wyrzuconym przez neapolitańczyków, twierdziła, że sprzedaż do Polski odbywa się zgodnie z prawem.
Na nieczynnej stacji benzynowej składowano łącznie 45 ton sprasowanego plastiku. W Gliwicach znaleziono także opakowania znanych włoskich marek, które rzekomo miały trafiać do Polski w celu dalszego przetwórstwa.
Greenpeace z Włoch zainteresował się 40 tonami odpadów z Neapolu, które przestępcy w 2018 roku nielegalnie wwieźli do Polski i zrzucili na nieczynnej stacji benzynowej w Gliwicach. GIOŚ wezwał włoskie władze, aby zabrały odpady zgodnie z procedurą ntpo. Najwyższy czas!
— Agnieszka Borowska (@AgnieszkaBorows) October 18, 2019
Roberto Pennisi, włoski prokurator zajmujący się mafią i terroryzmem przyznał, że słabością włoskiego systemu jest brak kontroli dokumentów i potwierdzeń, co ostatecznie stało się z plastikiem.
Dla firm śmieciowych „zgubiony” transport, który wcześniej podróżował po Europie, to świetny sposób na zysk. Według ustaleń Greenpeace śmieci na podobnych zasadach trafiały do Polski i Turcji.