Już w ten weekend na torze im. Julesa Tacheny’ego w Mettet odbędzie się trzecia runda Rallycrossowych Mistrzostw Świata, World RX of Belgium. Lokalni fani będą mocno dopingować Françoisa Duvala, niegdyś obiecującego fabrycznego kierowcę Forda i Citroëna w WRC.
Kierowca z regionu walońskiego otrzyma Audi S1 quattro, były samochód fabrycznej ekipy EKS Audi Sport. Auto podstawi Comtoyou Racing, kliencki zespół Audi z Waterloo wystawiający też RS3 LMS w WTCR. 600-konny potwór był testowany przez Duvala w połowie kwietnia we francuskim Lohéac (wideo poniżej). Belg ma nadzieję, że samochód po Mattiasie Ekströmie pozwoli mu uzyskać rekordowy wynik, którym do tej pory jest 5. miejsce z 2016 r., właśnie w Mettet.
– Już nie mogę doczekać się, aby rywalizować przed moją domową publicznością w Mettet, zwłaszcza w topowym belgijskim zespole Comtoyou Racing – powiedział François Duval. – Nie prowadziłem wcześniej Audi S1 w mistrzostwach świata, ale jest to naturalnie topowy pakiet, więc jestem pewien, że będę konkurencyjny. Nie mogę się doczekać aż tam wrócę – dodał.
W pierwszym treningu przed tegorocznym World RX of Belgium zajął dopiero przedostatnie miejsce w 16-osobowej stawce klasy Supercars. Różnice między kierowcami nie są jednak duże. Do 12. miejsca, które teoretycznie dałoby awans do półfinałów stracił 0,098 sekundy. W sesji najszybszy był Mattias Ekström (Audi S1) przed Timmym Hansenem (Peugeot 208) i Johanem Kristofferssonem (Volkswagen Polo R).
Dziś już 37-letni „Dudu” w poprzedniej dekadzie był jednym z najszybszych kierowców w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Zwycięzca 57 odcinków specjalnych w WRC był materiałem na kierowcę wielkiego formatu, ale częste wypadki powodowały, że nie zdobył za dużo punktów w klasyfikacji kierowców i co gorsza producentów. Trochę przypomina to historię Krisa Meeke’a, choć Belg był chyba nawet większym dzwonnikiem. Punktem zapalnym (i to dosłownie) do rezygnacji z planów przedłużenia z nim kontraktu był Rajd Cypru 2005, w którym po wypadnięciu z trasy i małej szansie na powrót na drogę, spróbował odpalić Xsarę WRC po czym auto zajęło się ogniem i doszczętnie spłonęło.
14-krotnie stawał na podium mistrzostw świata, co wciąż jest lepszym wynikiem od przytoczonego Brytyjczka, ale wygrał tylko 1 rajd (Kris już 5). Triumf udało mu się odnieść w kończącym sezon 2005 Rajdzie Australii, ostatnim w barwach fabrycznej ekipy Citroën Total. W zawodach z bazą w Perth triumfował u boku Svena Smeetsa – dziś szefa Volkswagen Motorsport. Załoga Xsary WRC wyprzedziła wtedy o 52,9 sekundy Harriego Rovanperę, którego syn ściga się teraz fabryczną Skodą w WRC2. Fin kończył wtedy fabryczny program Mitsubishi w mistrzostwach świata.
Z sentymentalnej podróży warto wspomnieć jeszcze, że rundę PWRC zwyciężył wtedy Toshihiro Arai, którego potomek jest teraz talentem Toyoty i tak jak nastoletni Rovanperä zalicza WRC2. Z kolei pilotem drugiego w PWRC Marka Higginsa był obecny „umysłowy” Elfyna Evansa, Daniel Barritt. Wtedy jego obecny kierowca nie miał nawet prawa jazdy.