Max Verstappen nie ukrywa, że brał pod uwagę odejście Sebsastiana Vettela z Ferrari, w związku z coraz głośniejszymi spekulacjami na ten temat. Holender po tym jak ogłoszono odejście po sezonie Niemca z zespołu z Maranello poinformował, że on sam nie będzie jego następcą.
Holender zdradził również, że nie przewiduje, aby czerwonym bolidem w 2021 roku jeździł również jego były partner Daniel Ricciardo. Jeden z czołowych kierowców Formuły 1 nie wskazał jednak nazwiska kierowcy, z którym tak naprawdę przyszłoby mu konkurować.
Max Verstappen: Widziałem, że pojawiały się pytania, czy idę do Ferrari, ale nie wybieram się tam. Jest jak jest. Ktoś inny dostanie teraz szansę startów dla Ferrari. Oczywiście, to wspaniały zespół i jestem pewny, że podejmą właściwą decyzję dotyczącą kolejnego kierowcy. Zobaczymy kto nim zostanie. Uważam, że nie będzie to osoba o nazwisku, które brzmi po włosku, czyli Daniem Ricciardo. Zobaczymy. Ostatecznie dałem tylko sugestię. Musimy zaczekać.
Z kolei jak przyznał sam Toto Wolff odejście Vettela z Ferrari może sporo namieszać na rynku transferowym. On sam musi teraz baczniej przyglądać się temu, jakie ruchy mogą wykonać inne zespoły. Mówi się nawet, że to Bottas może trafić do Ferrari w związku z tym, że otrzymuje on ostatnio tylko roczne kontrakty.